Wawrzyniec dla pani Danki
Nagroda przyznawana jest za wkład w rozwój, promocję i osiągnięcia gminy Sępólno, chociaż intencje pomysłodawców były trochę inne. Miała to być nagroda dla osób wyjątkowych, które w szczególny sposób zapisały się w historii gminy. Pierwsze nominacje były zgodne z tym duchem. W 2004 roku laureatem nagrody był ks. prałat Zenon Skierka, kolejnym ks. Marian Kotewicz. To postaci i autorytety powszechnie szanowane w gminie Sępólno, a ich zasług nie sposób podważyć. Później Nagroda św. Wawrzyńca zdeprecjonowała się. Przyznano ją wszystkim jednostkom OSP na terenie gminy, wszystkim kołom gospodyń wiejskich i Bóg wie jeszcze komu. W tym roku przyznanie nagrody Danucie Wańke też wywołało żywe dyskusje i nie o personalia chodzi. Wniosek o przyznanie nagrody do kapituły złożyła grupa 11 radnych, a przecież pani Danuta też jest radną obecnej kadencji. Są osoby, którym to się nie podoba.
– Nie mogę na to patrzeć. Nie o to mi chodziło – powiedział nam Edmund Rózga.
To na jego formalny wniosek rada miejska 10 lat temu ustanowiła tę nagrodę. Dla porządku dodajmy, że wniosek grupy radnych poparło Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Kół Gospodyń Wiejskich i Kółek Rolniczych.
Niedzielną sesję otworzyła sekcja wokalna uniwersytetu trzeciego wieku, odśpiewując hymn Krajny. Burmistrz Waldemar Stupałkowski przybliżył postać patrona gminy oraz historię nagrody, którą stanowi statuetka z brązu i dyplom. Argumentując decyzję kapituły, stwierdził, że nagroda została przyznana za promocję gminy i lokalnych wyrobów kulinarnych oraz rozwój turystyki na terenie gminy. Danuta Wańke jest osobą powszechnie znaną, zwłaszcza w światku kulinarnym. Na co dzień jest właścicielką gospodarstwa agroturystycznego, ale w ostatnich latach uparcie i z dużymi sukcesami propaguje krajeńską kuchnię. Jest laureatką wielu konkursów kulinarnych na różnych szczeblach. Nalewka z pigwy, szynka wiejska, syrop buraczany, boczek w wekach, pasztet z gęsi ciasto żyd czy chleb na serwatce to tylko niektóre jej dokonania. Pani Danuta nawiązała ścisła współpracę z Lokalną Grupą Działania „Nasza Krajna” i przy jej pomocy jeździ po rozmaitych imprezach kulinarnych. Poza tym jest aktywną działaczką KGW w Lutowie oraz radną dwóch kadencji.
– Tak jak w każdej dziedzinie sztuki, tak w sztuce kulinarnej potrzeba wiele cierpliwości. Z pierwszych konkursów wracaliśmy bez niczego, ale w końcu dostrzeżono Krajnę. Sztuka kulinarna to nasze dziedzictwo. Musimy ją pielęgnować. Dopóki starczy sił, będę promowała naszą Krajnę. Chciałabym, aby w przyszłości było nas więcej – powiedziała Danuta Wańke tuż po wręczeniu statuetki.
Jedną z osób, które pospieszyły z gratulacjami, był ks. prałat Zenon Skierka.
– Życzę pani, aby nadal przygotowywała smaczne potrawy. Dobre jedzenie też jest w życiu potrzebne. Przez 50 lat pracowałem w tym mieście i wciąż jest ono mi bliskie. To jest moje miasto, które kochałem i nadal kocham. Zawsze będę sępolniakiem. Chcę powiedzieć, że ja też promuję Krajnę. Moją statuetkę świętego Wawrzyńca postawiłem na ołtarzu kościoła w Charzykowych. Wytłumaczyłem wszystkim, co to jest – powiedział ukochany proboszcz mieszkańców Sępólna.
Laureatka nagrody wszystkich obecnych na sali zaprosiła na swojego żyda, przez niektórych pogardliwie nazywanego drożdżówką z rodzynkami.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.