XIV Powiatowy Tydzień Kultury Chrześcijańskiej

Robert Lida, Robert Środecki, 10 listopad 2012, 02:15
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Powiatowe Spotkanie z Pieśnią Religijną to cykliczna impreza, tylko o rok młodsza od Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, która doskonale wpisuje się w jego program. W niedzielę na scenie Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Kamieniu zaprezentowało się ponad 70 osób, które zaśpiewały 25 piosenek.
XIV Powiatowy Tydzień Kultury Chrześcijańskiej

Zespół utworzony z mieszkańców DPS w Suchorączku. Fot. Robert Lida

Impreza w Kamieniu ma charakter konkursu. Jak sama nazwa wskazuje, jest spotkaniem ludzi, którzy przed pełną widownią chcą zaśpiewać na chwałę Bogu.
– Naród, który przestaje śpiewać, przestaje żyć – słowami Oskara Kolberga proboszcz parafii w Kamieniu, ks. Edwin Sołtysiak, otworzył spotkanie. Przypomniał, że największe dzieła sztuki wzięły się właśnie z religii.
Prowadzący konferansjerkę ojciec Marcin z zakonu karmelitów bosych w Zamartem przywołał słowa świętego Augustyna: – Kto śpiewa, ten dwa razy się modli.
Na scenie spotkali się mieszkańcy placówek pomocy społecznej, przedstawiciele szkół, świetlic wiejskich, a także osoby, które same zgłosiły swój udział w imprezie. Mimo że nikt się nie umawiał, każdy wykonał inną piosenkę. Kiedyś bywało tak, że połowa wykonawców śpiewała „Barkę”. Coraz większa liczba uczestników udowadnia, że pieśń, a właściwie piosenka religijna, nie musi być wcale smutna, patetyczna. Radosna twórczość religijna kwitnie w najlepsze. Najdalej poszedł zespół utworzony z mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Suchorączku, który na piosenkę religijną zaadaptował  słynną „Lambadę”. Refren tej piosenki brzmiał „My chwalimy Pana od samego rana”. Po chwili nuciła go już cała sala. Kto by pomyślał, że w religijnym repertuarze usłyszymy panie z kabaretu Zmarnowane Talenty, działającego w Sitnie? Ewa Fryc, Urszula Muszyńska, Bogusława Sulikowska, Ewa Jabłońska i Wioletta Pacek zupełnie poważnie zaśpiewały  „Janie Pawle, teraz przyjdź”.
Spotkanie na scenie i widowni trwało ponad dwie godziny, drugie tyle poza nimi. Jest już tradycją, że uczestnicy po swoich występach zasiadają do wspólnego poczęstunku i po prostu rozmawiają. Spotkanie z pieśnią religijną z nazwy jest powiatowe. W Kamieniu w niedzielę byli reprezentanci gospodarzy, gminy Więcbork i Sośno. Zabrakło choćby jednego uczestnika z Sępólna.

***********************

W ramach Powiatowego Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Więcborku ksiądz prałat Andrzej Jaskuła z Sośna spotkał się z młodzieżą. Tematem wykładu, który momentami przeradzał się w dyskusję, była rola człowieka we współczesnym świecie i jego stosunek do religii. Założyciel Chrześcijańskiej Szkoły pod Żaglami do tematu podszedł naukowo.

Na samym początku spotkania z młodzieżą kapłan z Sośna w kilku słowach wspomniał o swojej przygodzie z żeglarstwem. Opowiedział również o zabawnej scenie z wizyty u Ojca Świętego Jana Pawła II. – Podczas spotkania z papieżem, do którego doszło w listopadzie 2000 roku, kardynał Dziwisz postawił mnie obok Ojca Świętego i kazał mi przedstawić całą załogę statku, którym przypłynęliśmy. Ojciec Święty wręczył nam różańce, a potem poszedł do swoich pokojów. Chwilę później z pokojów papieskich wybiegł kardynał Dziwisz i wręczył nam kopertę od papieża. Ojciec Święty powiedział kardynałowi, że sam kiedyś pływał kajakiem i bywał na obozach. Zazwyczaj pod koniec obozu brakowało pieniędzy. – Więc tutaj macie – powiedział Dziwisz.
W kopercie były liry, równowartość tysiąca dolarów. Ojciec Święty powiedział, że za te pieniądze mamy sobie wykupić grupowe zdjęcia, które wykona Arturo Mari, a potem mamy wypić za zdrowie papieża dobrą włoską kawę. Dokładnie tak zrobiliśmy. Wmawialiśmy sobie potem, że przeszliśmy do historii, ponieważ kilka dni później Ojciec Święty w jednym ze swoich dokumentów napisał słynne zdanie: ,,Wypłyń na głębię”. Być może uczynił to pod wpływem spotkania z nami – powiedział  lubiany i szanowany proboszcz parafii w Sośnie. Ksiądz prałat Andrzej udowodnił, że jest intelektualistą. Uwielbia naukę, w szczególności biologię, fizykę i antropologię. W swojej barwnej opowieści okraszonej anegdotami z młodości ksiądz Andrzej mówił o  przymiotach cechujących ludzi religijnych: nadziei, wierze i miłości. Kapłan wraz z młodzieżą próbował poszukać odpowiedzi na bardzo trudne pytania dotyczące m.in. celibatu oraz rozgrzeszenia za czyny popełniane w afekcie podczas wojny. Uzupełnieniem interesującego spotkania w bibliotece był pokaz zdjęć, rekwizytów i książek należących do księdza kapitana.

***************************

Jedną z propozycji Powiatowego Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej było poniedziałkowe spotkanie z bibliotece publicznej z pisarzem i historykiem kościoła Krzysztofem Wytrykowskim. Tematem wykładu był „Patriotyzm jako odpowiedzialność za wspólnotę”, który doskonale wpisuje się w motto tegorocznego tygodnia: „Tam serce moje, gdzie ojczyzna moja”.

Wytrykowski okazał się bardzo interesującą, niebanalną osobowością. Z wykształcenia germanista i historyk dwa lata przepracował w dużej korporacji o europejskim zasięgu. Korporacyjny ład mu nie służył, więc założył własną firmę, która zatrudniała 60 osób. Odpowiedzialność za tak dużą grupę ludzi też go przerosła. Obecnie jest samodzielnym analitykiem giełdowym, prowadzi też dwie kawiarnie w Warszawie i Toruniu. Przebieg jego zawodowej kariery nijak ma się  to tego, co myśli i jakie poglądy reprezentuje. Wytrykowski zakochał się w Toruniu i napisał dwie powieści, których akcja dzieje się w tym mieście na przełomie XIII i XIV wieku. Trzecia powieść jest na ukończeniu.
– Jestem trochę jak Wokulski. Trochę pozytywista, a trochę romantyk. Doszedłem do wniosku, że pracując w korporacji czy biznesie, człowieka oblepiają drobne, złe uczynki. Potem myśli on, że tak trzeba i stają się one coraz większe. Nasze małe, polskie firmy giną. W ich miejsce wchodzą globalne korporacje. Być może niedługo w Europie powstanie tylko skansen pod nazwą Polska. Patriotyzm to wielkie słowo, ale można je sprowadzić do naszych lokalnych potrzeb. Nasz Patriotyzm to odpowiedzialność za nasz mały region. Ci na górze mogą sprowadzić nas na manowce, ale my, tu na dole, możemy się jeszcze bronić – mówił Wytrykowski.
Gość spotkania zafascynowany historią widzi w niej przestrogę dla współczesnych. Twierdzi, że pewne cykle historyczne powtarzają się i wystarczy z nich wyciągnąć pewne wnioski.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...