No dobrze. Wiemy już, że wiele osób hobbistycznie śledzi samoloty. Wiemy też, że dzięki internetowi (zwłaszcza dzięki flightradar24.com i podobnym stronom) takie śledzenie stało się bardzo proste. Ale nadal nie wiemy, co to za samoloty na naszym niebie i według jakich zasad się poruszają. Czas to zmienić.
Przeanalizujmy to na konkretnym przykładzie. Widzę przez okno, że jakiś samolot na południe ode mnie leci sobie właśnie z zachodu na wschód. Wchodzę na flightradar24.com i błyskawicznie odnajduję go na mapie. Klikam nań i okazuje się, że jest to airbus A319- 132 niemieckiej linii Germanwings, lecący z Kolonii (Niemcy) do Moskwy (Rosja). Niech on będzie naszym modelem. Airbus ten jest nową, zaledwie 2-letnią maszyną średniego zasięgu, zabierającą na pokład 124 pasażerów. W 2011 roku za nowe samoloty tego typu producent żądał 70 milionów euro, więc nasz bohater kosztował bardzo podobne pieniądze.
Łukasz Jakubowski