W ubiegłą środę około godziny 14.00 nad Sępólnem przeszła intensywna, ale bardzo krótka ulewa. Padało góra 10 minut. W Komendzie Powiatowej PSP rozległy się dzwonki alarmowe oznaczające wyjazd do zdarzenia. Dyżurny otrzymał zgłoszenie o zalaniu posesji i o tym, że konieczne jest wypompowanie wody. Zadzwoniliśmy do dowódcy sępoleńskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z pytaniem o adres zalanej posesji. – Na Chojnickiej, tam gdzie zawsze – padła krótka służbowa odpowiedź. Dowódca nie musiał nam podawać dokładniejszych namiarów, ponieważ w tym miejscu do podobnych wydarzeń dochodziło wielokrotnie. O ciągłym zalewaniu dwóch posesji na ulicy Chojnickiej i urzędniczej bezradności w tej sprawie pisaliśmy w ciągu ostatnich lat co najmniej 3 razy. Niestety, jest to problem, który przerasta sępoleńskich urzędników, a co mają powiedzieć mieszkańcy podtapianych posesji?
Robert Lida