Powiat
Apel trafił do rąk marszałka
Robert Lida, 25 wrzesień 2025, 09:26
Średnia:
0.0
(0 głosów)
W poniedziałek radni powiatowi Tomasz Fifielski i Kacper Sosnowski spotkali się z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim i wręczyli mu apel w sprawie budowy ścieżki rowerowej przy drodze wojewódzkiej z Sępólna do Więcborka. Apel poparło 1885 mieszkańców powiatu sępoleńskiego.
Pomysłodawcami tej akcji i autorami apelu są osoby wywodzące się z rosnącej w siłę organizacji społecznej „Nasz Powiat-Nasze Gminy”. Niestety po drodze z Sępólna do Więcborka, a dokładnie w Zbożu doszło do poważnego zgrzytu, który zburzył zaplanowany z dużym pietyzmem scenariusz. Inicjatorzy wymyślili sobie, że zorganizują spotkanie na granicy obu gmin i zaproszą ich najważniejszych samorządowców do poparcia apelu. Mieli podstawy do tego, aby wierzyć, że tak się stanie. Burmistrz Waldemar Stupałkowski na swoim profilu na Facebooku zachęcał mieszkańców do popierania apelu. Tymczasem spotkanie w Zbożu potoczyło się w zupełnie innym kierunku. Zupełnie przypadkowo w tym czasie przez Zboże przejeżdżał dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy i dyrektor departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Jaki szczęśliwy zbieg okoliczności. Pojawili się włodarze powiatu i obu zainteresowanych gmin, a także poseł Iwona Kozłowska. W pewnym monecie stało się tak, że prowadzenie spotkania i, jak się okazało, całą inicjatywę przejęła ekipa skupiona właśnie wokół posłanki czyli starosta z przewodniczącym rady powiatu i burmistrz Sępólna. Krótko mówiąc, lokalne PO. Właśnie te osoby nie podpisały apelu, za to przygotowały własny dokument na rzecz budowy ścieżki. – Co im szkodziło podpisać? – pytali mieszkańcy powiatu. No właśnie, co im szkodziło? W momencie odmowy podpisania apelu drużyna Fifielskiego powinna po prostu wyjść ze świetlicy w Zbożu i pójść w swoją stronę.
– Dlaczego tak się stało? – pytał sam siebie burmistrz Waldemar Stupałkowski, referując przebieg spotkania podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Sępólnie.
– Jako samorządowcy wiemy, na jakich zasadach jest realizowana budowa ścieżek rowerowych przy drogach wojewódzkich. Be zaangażowania finansowego samorządów żadna taka ścieżka nie powstanie. Sam apel o to, aby to zrobił marszałek, nic nie da. On jest bardzo ważny i istotny, bo pozwoli nam, samorządowcom, jeszcze lepiej i mocniej ubiegać się o to, aby taka ścieżka powstała. My, podpisując naszą deklarację poparcia, w domyśle już powiedzieliśmy, że będziemy chcieli uczestniczyć w tych zasadach marszałkowskich. Niestety, jeśli chodzi o dokumentację techniczną, to jej koszty muszą ponieść samorządy. Marszałek tego nie sfinansuje. Po drugie, jeśli będzie konieczność wykupu gruntów, to też samorządy będą musiały ponieść te koszty. Taką sytuację będziemy na pewno mieli w Grochowcu, gdzie już wiemy, jak będzie przebiegał węzeł obwodnicowy. Trzecia zasada dotyczy samej budowy. Tutaj samorządy są zobowiązane podpisać porozumienie o współfinansowaniu w proporcjach ustalonych przez zarząd województwa. Kiedyś to było 50 na 50. Teraz wiemy, że zarząd przyjął nowe zasady, które zaproponuje samorządom – mówił burmistrz Sępólna.
Niestety winę za to ponoszą burmistrzowie, wójtowie i starostowie województwa kujawsko-pomorskiego, którzy pozwolili sobie na narzucenie takich zasad. Czyje to są drogi? To są drogi wojewódzkie, a nie gminne. Burmistrzowie i wójtowie spotykają się na tych swoich konwentach i nie potrafią powiedzieć: dość! Dlaczego w innych województwach jest inaczej, normalniej? Wystarczy przekroczyć granicę naszego województwa aby znaleźć się w zupełnie innym świecie. Mamy na myśli Wielkopolskę i Pomorze. W Pomorskiem ścieżki przy drogach wojewódzkich już dawno wybudowano. Od granicy w Zamartem można ścieżką bez problemu dojechać do Kościeżrzny i dalej do dowolnego punktu na wybrzeżu.
Co dalej z apelem przygotowanym przez „Nasz Powiat -Nasze Gminy”? W poniedziałek do Torunia pojechali radni powiatowi Tomasz Fifielski i Kacper Sosnowski, którzy wraz z pismem przewodnim i listami podpisów wręczyli go marszałkowi Całbeckiemu. Niestety nie mogli z marszałkiem swobodnie i szczerze porozmawiać, ponieważ jego gabinet okupowali już poseł Kozłowska i starosta Tadych.
– Pan marszałek podziękował nam za oddolną inicjatywę i przyjął nasz apel. Zadeklarował jak najszybsze przystąpienie do prac projektowych. Poinformował także, że ruszają już prace związane z projektowaniem kilometrowego odcinka przez Zboże – mówi Tomasz Fifielski.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.
Zaloguj się
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Pomysł zrodził się w naszej redakcji. Utrwalony został na mocno...
Rolnicy z całej Polski, także z terenu powiatu sępoleńskiego,...
Dwa ostatnie dni ubiegłego tygodnia kilkudziesięciu urzędników z...