Drogowcy potrzebują 30 milionów
Placówka kierowana przez Edwina Eckerta zarządza siecią drogową o łącznej długości 287 kilometrów. 261 kilometrów posiada nawierzchnię bitumiczną, ponad 20 kilometrów to drogi gruntowe. W pierwszej kolejności dyrektor zarządu drogowego odniósł się do tegorocznej zimy.
– Zarząd drogowy z trudem, ale utrzymał się w limicie wydatków rezerwowanych na zimowe utrzymanie dróg. Limit ten określony został kwotą 195 tys. zł. Poniesione wydatki opiewają na kwotę 146 tys. zł. Większą ich część wygenerowały kilkudniowe zmagania z zimą, która miały miejsce pod koniec stycznia. Od 27 stycznia do 1 lutego 24 godziny na dobę, 6 dni bez przerwy prowadzona była wytężona akcja czynna ukierunkowana na utrzymanie przejezdności dróg. Stan dróg po okresie zimowym jest wyraźnie lepszy niż w latach minionych. Nie jest to jednak ocena świadcząca, że stan dróg jest zadowalający. Otóż nie jest. Świadczą o tym niezbędne, pilne do poniesienia koszty likwidacji przełomów drogowych, które wystąpiły w ostatnich latach oraz koszty od lat wymaganych przebudów i ulepszeń nawierzchni dróg, których wiek przekracza często 30 lat. Lokalnie odnotowuje się niemalże ich kompletną dekapitalizację. Dużym mankamentem jest stan drogowych obiektów inżynieryjnych. Kilkadziesiąt przepustów i kilka obiektów mostowych wymaga pilnej przebudowy – powiedział Edwin Eckert.
Dyrektor zarządu drogowego twierdzi, że potrzeby finansowe są ogromne. Na realizację omawianych zadań trzeba zabezpieczyć minimum 30 mln zł. To tyle samo, co powiat każdego roku wydaje na pensje dla urzędników. W opinii drogowców przyczyny wpływające na aktualny stan dróg od lat są niezmienne. To niedostateczna ilość środków finansowych na ich bieżące utrzymanie, wzrastające natężenie ruchu i niedostosowane do zwiększonych obciążeń użytkowych konstrukcje nawierzchni dróg i obiektów inżynieryjnych. Sytuacja może się poprawić, gdy wydatki na drogi znacząco wzrosną i zarząd zostanie doposażony w dodatkowy sprzęt pozwalający na większy zakres prac wykonywanych samodzielnie i niezależność.
– Jeżeli nie zakupimy sprzętu dla zarządu drogowego, to będzie tak, jak jest. Apeluję, żeby zarząd powiatu podczas konstruowania kolejnego budżetu nie zapomniał o doposażeniu drogowców. To jest gwarantem poprawy bezpieczeństwa – powiedział podczas dyskusji Kazimierz Fiałkowski, przewodniczący komisji budżetu i finansów. Podobnego zdania był radny Edward Maziarz.
Ważny problem w drogowej debacie poruszył radny Tomasz Fifielski. – W ubiegłym roku miała miejsce przebudowa mostu na rzece Orla na odcinku drogi wojewódzkiej. Kierowcy musieli korzystać z objazdu drogą powiatową przez Pęperzyn, Śmiłowo i Zabartowo. Czy udało się z zarządem wojewódzkim wynegocjować jakieś środki na remont tych dróg? Przecież one ucierpiały – pytał radny. Fifielski zapytał również, czy przed 1 września uda się wykonać drogę dojazdową do parkingu (starego boiska) za dwiema więcborskimi szkołami. – Dokonaliśmy lustracji i podsumowania zniszczeń na nadmiernie eksploatowanych odcinkach dróg powiatowych. W najbliższym czasie przekażę zarządowi powiatu raport w tej sprawie zawierający oszacowane koszty ewentualnych napraw i poproszę o to, żeby wystąpić do wojewódzkiego zarządu dróg o współfinansowanie usuwania usterek. Wszystko mamy znakomicie udokumentowane. Do września wykonamy drogę dojazdową do boiska w Więcborku – odpowiedział dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie. To dobra wiadomość dla uczniów dwóch więcborskich szkół ponadgimnazjalnych, którzy przyjeżdżają na lekcję samochodami.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.