Kamień

Głosowali za, chociaż byli przeciw

Robert Środecki, 05 grudzień 2024, 11:11
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W ubiegły czwartek w Urzędzie Miejskim w Kamieniu odbyła się kolejna sesja rady miejskiej. Podczas obrad radni uchwalili stawki przyszłorocznych opłat i podatków lokalnych. Najwięcej emocji wzbudziło ustalenie stawki podatku rolnego.
Głosowali za, chociaż byli przeciw

Rada Miejska w Kamieniu ustaliła stawki przyszłorocznych podatków

Głosowali za, chociaż byli przeciw

– Podwyżki są za wysokie – powiedział Józef Wróblewski

Symboliczne podwyżki 

Projekty uchwał dotyczących stawek przyszłorocznych podatków i opłat lokalnych zreferował skarbnik gminy Piotr Gustyn. Swoje wystąpienie rozpoczął od przedstawienia stawek podatku od nieruchomości. Od stycznia podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wyniesie 1,06 zł od 1 m powierzchni, od budynków mieszkalnych 1,03 zł za 1 m powierzchni użytkowej, od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części 26,00 zł od 1 m powierzchni użytkowej. 
„Ustalając stawki podatku od nieruchomości na rok 2025, sugerowano się sytuacją ekonomiczną mieszkańców i przedsiębiorców naszego społeczeństwa, jednocześnie dbając o dobro gminy, stąd przyjęto wzrost stawek w podatku od nieruchomości w stosunku do stawek z roku 2024 na poziomie 5,00%” - czytamy w uzasadnieniu podjętej uchwały. 
Jeden z radnych sprzeciwiał się podwyżkom stawek podatku od nieruchomości, sugerując, że dotkną one najbiedniejszych. – Dzisiaj dyskutujemy na temat podatków w naszej gminie. To jest zawsze temat, który jest najmniej lubiany i wywołuje sporo emocji. Niestety, podatki muszą być uchwalone przed ustaleniem przyszłorocznego budżetu. Żeby gmina mogła się rozwijać, to musi inwestować, a do tego są potrzebne pieniądze. Wprawdzie inflacja w stosunku do ubiegłego roku spada bardzo mocno, ale i tak utrzymuje się na poziomie około 5% i o tyle podnosimy podatki od nieruchomości w naszej gminie. To nie do końca prawda, ponieważ z materiałów, które otrzymaliśmy przed sesją, wynika, że te podwyżki kształtują się na poziomie od 2,7 do 8,5%. Ta podwyżka 8,5% dotyka osób najmniej zamożnych, głównie emerytów, którzy pracowali w rolnictwie. W rolnictwie zawsze były płace niskie, czego dowodem teraz są niższe emerytury. Chodzi o osiedla popegeerowskie, gdzie do każdego pomieszczenia było przydzielone pomieszczenie gospodarcze. Podwyżka wynosi 60 groszy za metr. Posiadanie pomieszczenia o powierzchni 18 m2 powoduje, że trzeba będzie zapłacić o 10,40 zł więcej. Uważam, że to jest bardzo duża podwyżka. Wobec tak drastycznej podwyżki będę głosował przeciwko tej uchwale – powiedział radny Józef Wróblewski. 
Reakcja pani burmistrz była natychmiastowa. – Nikt nie chce płacić podatków. Nikt nie chce podwyżek, ale cieszę się, że pan zauważył, że chcemy się rozwijać i jest długa lista inwestycji, które z czegoś musimy zapłacić. Uważam, że te podwyżki są symboliczne – powiedziała Natalia Marciniak. 

Podatek rolny wzbudza emocje

Najwięcej emocji wśród radnych od lat wzbudza ustalenie stawki podatku rolnego. Radni mieszkający w mieście mają zupełnie inne spojrzenie na tę sprawę niż mieszkańcy wsi posiadający grunty uprawne. Propozycje stawek i sposób ich ustalania przedstawił skarbnik Piotr Gustyn. – Proponujemy obniżenie średniej ceny skupu żyta przyjmowaną jako podstawę obliczania podatku rolnego, ogłoszoną w Komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 18 października 2024 r. w sprawie średniej ceny skupu żyta za okres 11 kwartałów będącej podstawą do ustalenia podatku rolnego na rok podatkowy 2025 z kwoty 86,34 zł za 1 dt do kwoty 83,75 zł za 1 dt, czyli o 3% mniej niż maksymalna stawka określona przez GUS, ale o 3% więcej niż stawka zeszłoroczna – powiedział skarbnik. 
Problem w tym, że radni obniżyli kwotę bazową, ale wysokość podatku i tak nieznacznie wzrośnie. – Jesteśmy przy trudnym temacie podatku rolnego. Rzeczywiście, był to temat, który wzbudził wiele emocji i dyskusji. Przynajmniej część radnych zdaje sobie sprawę, jak trudno jest w tej chwili w rolnictwie funkcjonować. Ten podatek rolny jest dodatkowym obciążeniem. W rzeczywistości, pomimo obniżenia o te 3 zł, rolnicy będą płacić o 3 zł więcej niż w zeszłym roku, bo w zeszłym roku kwota wyjściowa wynosiła 80 zł. Próbowaliśmy wraz z komisją rolnictwa przekonać pozostałych radnych do tego, aby ten podatek pozostawić na poziomie zeszłorocznym. Niestety, było to bardzo trudne, no i okazało się, że nie jesteśmy na tyle mocni. Czuję się trochę niezręcznie, ponieważ sam jestem rolnikiem i przemawiam we własnym interesie. Nie jest to dla mnie komfortowe. Mam nadzieję, że rolnicy będą wyrozumiali i przyjmą to, że chcąc robić cokolwiek w gminie, trzeba mieć jakieś własne środki. Wierzę, że pani burmistrz życie mieszkańców wsi będzie mogła w jakiś sposób poprawić. Ja zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji. Rolnicy na pewno chcieliby, żeby ten podatek był jak najniższy, tak jak wszyscy zresztą, ale zdaję sobie sprawę z tego, że wszyscy muszą ponosić koszty funkcjonowania naszej gminy, dlatego mimo niezadowolenia z mojej strony będę głosował za tą uchwałą – powiedział podczas dyskusji radny Jarosław Dobek. 
– Kolega mnie wyprzedził. Wszystko, co chciałem powiedzieć, powiedział. Dodam tylko, że jako przewodniczący komisji jestem w trudnej sytuacji. Będę głosował za obniżeniem podatku, chociaż ogólnie ten podatek będzie wyższy. Podatek będzie wyższy, a sytuacja w rolnictwie się pogarsza. Będę głosował za, chociaż jestem przeciw – dodał radny Rafał Kuszaj. 
– Ja rozumiem te emocje i widzę te emocje. Chciałam powiedzieć, że w sprawie podatku rolnego odbyło się dodatkowe spotkanie robocze. Wcześniej była proponowana inna stawka. Obniżyliśmy ją jeszcze o złotówkę. Musicie państwo też zrozumieć, że po drugiej stronie są inwestycje, są koszty, które my ponosimy. Nie byliśmy w stanie bardziej zejść z tej kwoty. Bardzo przepraszam, jeśli kogoś rozczarowaliśmy, ale po drugiej stronie musi być rozsądek – powiedziała burmistrz Natalia Marciniak. 
Jako ostatni głos w dyskusji zabrał radny Sebastian Skaja. – Nie przedstawiajcie rolników jako taką biedną grupę społeczną, która ciągle nie ma i nie ma. Wystarczy spojrzeć w Małej Cerkwicy, gdzie mamy rolnika, który według oświadczenia majątkowego jest milionerem. Jeśli spojrzymy na budżet, to prawie wszystko, co ma się odbyć, jest na wsiach i niestety skądś muszą być te pieniądze. Bardzo podrożały podatki dla mieszkańców miasta, patrzy się tylko na rolników. Szanuję rolników, znam takich, którzy mają bardzo dużo pieniędzy, posiadają traktory w cenie mojego domu. Znam też takich, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Nie wsadzajcie wszystkich do jednego worka – powiedział radny reprezentujący środowisko miejskie. 
Do tablicy poczuł się wywołany Jarosław Dobek, rolnik z Małej Cerkwicy. – Poczułem się imiennie wyznaczony przez pana radnego. Uważam, że na sesjach rady takie wycieczki personalne są co najmniej nie na miejscu. To jest jedna uwaga. Powiedziałem, że sytuacja jest dla mnie niezręczna. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie mój interes jest najważniejszy. Rolnicy rzeczywiście są w różnej sytuacji. Pragnę zauważyć, że budżet gminy jest dosyć mocno zasilany podatkiem rolnym. Jest to kwota około 1,6 mln zł rocznie. To nie są małe pieniądze, więc należy tę grupę szanować. Zarzucanie rolnikom, że ciągle czegoś żądają, jest nie w porządku. Chciałem zauważyć, że pan Skaja pracuje w budżetówce, która zasadniczo utrzymuje się z podatków, również rolników – powiedział Jarosław Dobek. 
Ostatecznie radni ustalili stawkę podatku rolnego jednogłośnie. 
Ostatnim akcentem było ustalenie wysokości opłaty od posiadania psa. Za czworonoga mieszkańcy gminy będą musieli zapłacić w przyszłym roku 42 zł. 
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...