II liga gwarantuje emocje
W przeddzień rozpoczęcia sezonu poprosiliśmy opiekunów obu drużyn, a więc Dominikę Szwochert z Kamionki i Piotra Rogowskiego z Krajny, o przybliżenie kibicom składów drużyn oraz o podzielenie się wrażeniami związanymi z nadchodzącym sezonem.
– Z jakimi nadziejami przystępujecie do rozgrywek II ligi?
Dominika: Bardzo się cieszymy, że wywalczyliśmy ten historyczny awans. Jestem przekonana że chłopacy tak jak dotychczas będą walczyć o każdy punkt. A co z tego wyjdzie, czas pokaże.
Piotr: Cel co roku, obojętnie w jakiej lidze byśmy nie grali, jest taki sam - zająć jak najwyższe miejsce. Znając składy pozostałych drużyn, to realnie patrząc, na walkę o najwyższe miejsca nie mamy szans. Zajęcie miejsca dziesiątego (na 16 zespołów) uznam za sukces. Najważniejsze, aby nie powtórzyć sytuacji sprzed dziesięciu lat i po roku nie spaść z powrotem do III ligi.
– W jakim składzie drużyna będzie występowała w II lidze, na kim będzie ciążyła główna odpowiedzialność za końcowy wynik?
Dominika: Skład naszego zespołu nie uległ zmianie. W drużynie wystąpią zawodnicy, którzy wywalczyli awans: Sławek Januszewski, Rafał Ordza, Przemek Gatz i Piotr Mojaka w odwodzie pozostają również Bartosz Lepak i Tomek Buczkowski. Myślę, że skład mamy bardzo wyrównany i punktować może każdy z zawodników.
Piotr: Szeroki skład drużyny II ligowej przedstawia się następująco: Marcin Lica (kapitan), Marcin Michalczewski, Marcin Lach, Jacek Wieczerzak, Robert Nadrowski, Tomasz Masiak. Pozostali - Piotr Maciaszek, Wiktor Przybyłka, Krzysztof Knapik, Dariusz Klenske, Jarosław Kabath, Marcin Szmańda grać będą w drugiej drużynie występującej w IV lidze. Jednak nikomu nie zamykam drogi do pierwszej drużyny! Jeżeli udowodni przy stole, że zasługuje na grę w II lidze, na pewno dostanie szansę! Odpowiedzialność za wynik spoczywać będzie na wszystkich zawodnikach. Wiadomo jednak, że większa presja będzie spoczywać na zawodnikach z przeszłością I-i II-ligową - Marcinie Lachu, Robercie Nadrowskim i Jacku Wieczerzaku.
– Jak myślisz, czy ten skład gwarantuje pewne utrzymanie, czy jest w stanie powalczyć o coś więcej?
Dominika: Myślę, że o tym przekonamy się dopiero po pierwszej bardzo długiej rundzie rozgrywek, ale wierzę, że się utrzymamy
Piotr: Pewne jest jedynie to, że musimy oddychać, żeby żyć! (śmiech),
a tak poważnie tenis stołowy, jak każda dyscyplina, jest nieprzewidywalny do końca i wszystko się może zdarzyć. Nazwiska same nie grają i nie raz faworyci przegrywali. Celem na sezon 2012/2013 jest utrzymanie drużyny w II lidze. Jeżeli będzie szansa na pewno będziemy grali o więcej.
– Debiutujecie w rozgrywkach II ligi. Nie będzie tremy przed pierwszymi spotkaniami?
Dominika: Myślę, że nie. Mamy w składzie doświadczonych zawodników, Rafał występował już nawet w I lidze, poza tym nikt nie wywiera na nas presji, jesteśmy beniaminkiem, nie mamy nic do stracenia. Kolejność spotkań ułożyła się w ten sposób, że na początku czekają nas mecze, w których nie będziemy faworytami, wiec będziemy grać na luzie.
– Po blisko 10 latach przerwy Krajna wraca do II ligi, jednak już w zupełnie innym składzie. Można powiedzieć, że w takim składzie zadebiutuje na tym szczeblu rozgrywek. Nie będzie tremy przed pierwszymi spotkaniami?
Piotr: Nie wiem jak chłopacy, ja osobiście będę czuł na początku tremę. Na tak wysokim poziomie nie prowadziłem jeszcze drużyny. Będzie to dla mnie debiut. Jeżeli chodzi o zawodników, to myślę, że jedynie juniorzy mogą mieć z tym problem. Na pewno po kilku meczach trema zejdzie i będzie łatwiej grać.
- Wiadomo, że w II lidze w składzie nie musi występować młodzieżowiec, a mogą grać czterej seniorzy. Z waszej perspektywy jest to dobrze, czy jednak lepiej było jak grał zawodnik młodzieżowy?
Dominika: Nam bardziej pasuje wersja z 4 seniorami. Poziom drugiej ligi jest bardzo wysoki i w składach poszczególnych zespołów rzadko pojawiają się juniorzy.
Piotr: Nigdy do końca nie wiadomo, co byłoby lepsze. Ja osobiście jestem zwolennikiem gry w składzie zawodnika młodzieżowego i to najlepiej, gdyby był to wychowanek klubu. Moim zdaniem taki powinien być zapis w regulaminie rozgrywek ligowych do II ligi włącznie. To wymusiłoby na klubach szkolenie dzieci i młodzieży.
– Gdzie drużyna będzie rozgrywała swoje spotkania w II lidze? W starej sali czy w dużo lepszych warunkach na nowej hali?
Dominika: Wspólnie z chłopakami zdecydowaliśmy, że będziemy grać w sali, w której trenujemy, czyli w Szkole Podstawowej. Wszyscy stwierdziliśmy, że tu warunki do gry są komfortowe, jest lepsze oświetlenie, zasłony na oknach, no i powszechnie wiadomo,że w małych salach jest lepsze czucie piłki.
Piotr: Stara Pilawa ma swój urok i każdy z wychowanków MLKS ,,Krajna” Sępólno Krajeńskie z sentymentem podchodzi do gry na niej. To w tej sali wychowało się wielu zawodników, którzy później rozsławiali nasz klub na arenie wojewódzkiej i ogólnopolskiej. To przecież w tej sali 10 lat temu Sępólno świętowało swój największy sukces w „męskim” tenisie stołowym – awans do II ligi. To tu wiele lat grały w II lidze nasze dziewczyny. Jednak wymagania dotyczące miejsca rozgrywania meczów w II lidze są nieubłagane i powinniśmy grać na nowej Krajna Arenie. Jeżeli terminy naszych meczów nie będą kolidować z planami CSiR-u to będziemy je rozgrywać na nowej hali. Dla kibiców będzie to na pewno lepsze rozwiązanie, gdyż będą oglądać zawody w bardziej komfortowych warunkach niż na starej sali.
Tyle na kilkadziesiąt godzin przed startem nowego, a zarazem zupełnie nieznanego sezonu mówią trenerzy obu drużyn. W pierwszej kolejce Krajna wyjedzie do Kwidzyna, a Kamionka już awansem w środę zagra w Nowej Wsi Lęborskiej. W drugiej kolejce obie drużyny zagrają we własnych salach. Tenisiści Kamionki zmierzą się z Energą II Toruń, a Krajna podejmie drużynę Kusy Laskowice.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.