„Młyn” przy młynie
Obecny na zebraniu radny powiatowy Kazimierz Fiałkowski poprosił mieszkańców o wyjaśnienie kwestii skarg na młyn, które wpływają do starostwa. Młyn Kamionka stoi tu przy drodze powiatowej w Dużej Cerkwicy. Małe zaplecze młyna i brak parkingu powoduje, że traktory i tiry tam przyjeżdżające stoją po prostu na poboczu drogi. Często zdarza się tak, że stoją na zakręcie i zasłaniają widoczność samochodom, które jadą w stronę wsi. W tym momencie dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Kierowca jadący pod górę nie wie, czy przeciwległy pas ruchu jest wolny czy nie. Gdy uda mu się bezpiecznie ominąć pojazd, czeka go jeszcze dodatkowy postój, ponieważ dalszą jazdę utrudnia następny manewrujący tir, który stoi w poprzek drogi. Z młynem mają również konflikt rolnicy. – Ja jako rolnik nie mogę wjechać na własną łąkę bez konsultacji z młynem! Chyba jako właściciel mam prawo? Z innymi rolnikami jesteśmy postrzegani jako intruzi! Już nie wspomnę o łamaniu asfaltu i zaśmiecaniu poboczy przez tych kierowców tirów. – grzmiał zirytowany Marek Myszkowski. – Kiedy 3 lata temu rozmawiałem z przedstawicielem młyna, stanęło na tym, że miałby być wydzielony dodatkowy pas, ale problem był z pieniędzmi. Nie udało się nic zrobić – mówił sołtys Januszewski. Na początku marca wzdłuż drogi postawiono aż 14 znaków zakazujących postoju. Miałoby to rozwiązać konflikt. Jednak do tej pory znaki są odwrócone i zawinięte w czarne worki. – Wszelkie pozwolenia wydaje dyrektor Eckert. Nie chcemy robić młynowi na złość. Odsłonimy znaki, gdy rozwiąże się sprawa parkingu. Mamy zamiar go wybudować. Koszt wynosiłby około 300 tys. zł – mówił burmistrz Wojciech Głomski. – Młyn się rozbudowuje, a my mamy finansować im parking albo pas? – pytał mieszkaniec Jan Pawlicki. – Jest propozycja, by połowę kwoty przekazał młyn, a druga część pochodziłaby od gminy i starostwa. – odpowiedział Głomski. – Proszę o cierpliwość. W środę spotkamy się z przedstawicielami młyna i starostwa. Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnimy i dojdziemy do porozumienia – dodał sołtys.
Januszewski przedstawił także, jak wygląda fundusz sołecki na rok 2014. Wynosi on 16.083,82 zł, z czego 2 tys. zł przeznaczone jest na estetykę wsi, 2.083 zł na organizację spotkania wigilijnego i festynu. Utrzymanie dróg i budowa chodnika wyniesie 12. tys. zł. – Jest szansa na zrobienie drogi z tłucznia przy szkole. Jeżeli urząd marszałkowski zaakceptuje nasz wniosek, planujemy zbudować do 800 m drogi, ponieważ do tylu metrów możemy otrzymać od niego dotację – taką informację przekazał sołtys. Budowa drogi miałaby rozpocząć się w przyszłym roku. – Wieś nazbierała sporo polbruku. Cieszę się, że od strony organizacyjnej jesteście tak zgrani. – chwalił mieszkańców Głomski.
Zebranie nie cieszyło się wysoką frekwencją. Takie spotkanie organizuje się raz na rok nie po to, by przyszło zaledwie 30 osób. To jedyna okazja, by wyjaśnić wszystkie sprawy związane z funkcjonowaniem wsi i mieć w tym swój udział.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.