Największe zagrożenia: niestabilność prawa i żądania płacowe

– Spółka rozlicza się kosztowo, a nie wydatkowo. Kupujemy sprzęt, który objęty jest amortyzacją. Kosztem jest 1/5 wartości środka trwałego. Gdybyśmy uwzględnili całą wartość, to wyszlibyśmy na zero. Gdyby nie było zysku, to nic byśmy nie kupili – wyjaśnia Barbara Myślińska, główna księgowa spółki.

W czwartek podczas sesji rady powiatu radni zapoznali się z informacją dotyczącą funkcjonowania szpitalnej spółki Novum-Med w ubiegłym roku. W imieniu zarządu przedstawiła ją główna księgowa Barbara Myślińska. Pani Basia to umysł ścisły, więc zamiast opowiadać bajki skupiała się na cyfrach, i bardzo dobrze. Dwie najważniejsze cyfry to przychody spółki w kwocie 56.318.880,65 zł i koszty 54.967.167,94 zł. W związku z tym zysk na koniec roku zamknął się kwotą 1.094.855,77 zł. Największym płatnikiem jest oczywiście Narodowy Fundusz Zdrowia, który w ubiegłym roku zapłacił za wykonane usługi w ramach umów z więcborskim szpitalem ponad 53 mln zł. Spółka mogła sobie pozwolić na zakupy nowego sprzętu. Taki sprzęt otrzymała również od podmiotów zewnętrznych. Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przekazała tonomat za 24.500 zł, a Stowarzyszenie Szpital Wspólnym Dobrem sprzęt za 65.286 zł. 

– Niestety, pod koniec roku musieliśmy zawiesić funkcjonowanie oddziału ginekologiczno- -położniczego i noworodkowego. Nie było obsady lekarskiej i możliwości zachowania ciągłości udzielania świadczeń. Z wymaganej 5-osobowej obsady lekarskiej pozostało tylko 2 lekarzy. W konsekwencji ten oddział został zamknięty. Na jego bazie zostanie utworzony zakład endoskopii oraz oddział ginekologii jednego dnia. Fundusz przyznał nam już na to środki, ale umowy jeszcze nie podpisaliśmy – mówiła Barbara Myślińska.

Oczywiście teraz najważniejszym wyzwaniem, przed którym stoi Novum-Med, jest trwająca już rozbudowa szpitala zmierzająca do utworzenia zakładu opieki długoterminowej na 41 miejsc. 

– Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i nie ma żadnych opóźnień. Aktualnie toczą się prace ziemne i przekładanie kolizji instalacji podziemnych. Następnie będzie palowanie i wylewanie płyty fundamentowej. Wystąpiliśmy też z wnioskiem o pierwszą płatność i został on zaakceptowany – mówiła Iwona Karnowska, koordynator szpitalnej inwestycji z ramienia spółki.

Wicestarosta Andrzej Marach pytał, czy Narodowy Fundusz Zdrowia płaci spółce za tak zwane nadwykonania?

– Pieniądze za nadwykonania wpływają z kwartalnym opóźnieniem. Za pierwszy kwartał otrzymaliśmy milion złotych. Mimo tych opóźnień ze strony płatnika my swoje zobowiązania płacimy na bieżąco – mówiła Barbara Myślińska.

Zapytano również o to, czy udało się zabezpieczyć kadrę lekarską dla oddziału ginekologii jednego dnia. Padła odpowiedź, że kadrę oddziału będzie stanowił doktor Jedynak oraz dwie położne. 

W swojej informacji zarząd spółki wskazał również na zagrożenia dla jej funkcjonowania. Zostały one podzielone na zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne. Wśród tych pierwszych wymieniono między innymi niedoszacowanie procedur przez NFZ, niestabilność prawa, która zmusza szpitale do niekończących się inwestycji, ale także cyberzagrożenia. 

– Szpital jest administratorem danych wrażliwych, dlatego musimy ciągle rozbudowywać nasz dział informatyczny. Mamy też do czynienia z dezinformacją w sieci, która może spowodować spadek zaufania pacjentów. Wszystkie skargi i opinie są przez nas analizowane, a na ich podstawie wdrażamy działania naprawcze – wyjaśniła główna księgowa spółki.

Z kolei do zagrożeń wewnętrznych zaliczono ewentualne błędy medyczne skutkujące wypłatą odszkodowań oraz brak personelu. Zagrożeniem są też roszczenia płacowe tegoż personelu.