Pamięci Zenona Kubiaka
Zenon Kubiak urodził się w Jarocinie. Ukończył Państwowe Liceum Technik Plastycznych w Bydgoszczy i wydział grafiki warszawskiej ASP. Był laureatem wielu wystaw i bardzo cenionym artystą w środowisku bydgoskich plastyków.
– Kiedyś przyjechał do mnie dyrektor wydziału kultury urzędu wojewódzkiego i spytał, czy nie chcę w Kamieniu prawdziwego artysty, bo w Bydgoszczy to on się zapije. Powiedziałem, dlaczego nie – wspomina Kazimierz Fiałkowski, wieloletni burmistrz Kamienia.
Kubiak otrzymał etat w kamieńskim domu kultury. Tutaj miał swoją pracownię. Przydzielono mu również mieszkanie składające się z pokoju, kuchni i łazienki przy ulicy Poległych w Radzimiu 5.
Spod jego ręki wyszło około 450 prac. Nie jest tajemnicą, że artysta w ostatnich latach swojego życia nie dawał sobie rady z własną słabością - chorobą alkoholową.
– Pamiętam, jak chodził po mieście i oferował do sprzedaży swoje prace. Później żył już tylko z tego. Sama kilka kupiłam. Inni też kupowali. Kubiak żył bardzo skromnie, powiedziałabym, że bardzo biednie. To prawda, że miał problem sam ze sobą, ale przy tym wszystkim był bardzo kulturalny i szarmancki – mówi żona burmistrza Fiałkowskiego, pokazując grafikę, która przedstawia jedną z kamieńskich uliczek.
Właśnie ciasne uliczki, ściśnięte w nich domy i przyległe podwórka stanowiły motyw przewodni wielu prac Kubiaka, który w samotności zmarł w 1993 roku. Pochowano go na miejscowym cmentarzu.
Z inicjatywy Kamieńskiego Towarzystwa Kulturalnego, którego prezesem jest pani Jadwiga Steinborn, wybudowano nowy nagrobek na mogile Kubiaka.
– Część środków zebraliśmy sami, część dołożyła gmina, a wykonawca zrobił go po kosztach – mówi pani prezes.
W piątek członkowie towarzystwa oraz darczyńcy złożyli kwiaty i zapalili znicze na nowym nagrobku. Chwilę później w sali wystaw MGOK otwarto ekspozycję prac artysty, które udostępnili głównie mieszkańcy Kamienia. Na wystawie zgromadzono również dokumenty, listy, zapiski, które znaleziono po śmierci Kubiaka w jego mieszkaniu. Bardzo wymowna jest mała karteczka zapisana ołówkiem o treści: „rano chleb, smalec, ziemniaki”. Wiele o artyście mówią też jego bardzo osobiste listy kierowane do mieszkającego w Toruniu przyjaciela.
Warto przypomnieć, że jest to druga pośmiertna wystawa prac Zygmunta Kubiaka. Pierwsza odbyła się dziesięć lat temu.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.