Gmina Kamień

Państwo w ruinie

Robert Lida, 27 luty 2020, 09:55
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Tylko w gminie Kamień, w odległości kilku kilometrów, są dwa przykłady tego, jak państwo polskie dba o swój, czyli nasz wspólny majątek.
Państwo w ruinie

Pałac w Radzimiu ma właściciela, który o niego nie dba

Państwo w ruinie

Dworzec kolejowy w Kamieniu - to już ruina

Pierwszy to przykład przepięknej architektury kolejowej. Budynek dworca kolejowego w Kamieniu. Odkąd przejechał tędy ostatni pociąg pasażerski, obiekt niszczeje. Właściwie nie ma tutaj już co ratować. Chyba że ktoś ma naprawdę za dużo pieniędzy. Budynek dworcowy ma swojego właściciela, jest nim Skarb Państwa, w zarządzie spółki PKP.
– Przez wiele lat staraliśmy się o przejęcie tego budynku na mienie gminy. Chcieliśmy tam urządzić mieszkania komunalne. Było już naprawdę blisko, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Dzisiaj już tego nie chcemy. To się nadaje do rozbiórki – mówi burmistrz Kamienia Wojciech Głomski.
Kolejny niszczejący majątek Skarbu Państwa to pałac w Radzimiu. Neogotycki obiekt został wybudowany w 1876 roku. Przetrwał dwie wojny światowe, ale demokracji już raczej nie przetrwa. Po wojnie funkcjonowała w nim szkoła i przedszkole. W latach 80. ubiegłego stulecia wybuchł w nim pożar i od tego czasu pałac stoi pusty i niszczeje. Jego ostatnią przedwojenną właścicielką była Stefania Seyda, zamordowana we wrześniu 1939 roku w miejscowym obozie dla internowanych. Obecnie właścicielem jest Skarb Państwa reprezentowany przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Gospodarstwo w Radzimiu, w skład którego wchodzi budynek pałacu, jest dzierżawione przez prywatny podmiot. Stan pozostałych budynków jest również katastrofalny.
– Jednym z warunków przyznania dzierżawy była dbałość dzierżawcy o zabytkowy pałac – mówi Kazimierz Warylak, przewodniczący Rady Miejskiej Kamienia.
Widać, że KOWR zarządzający tym majątkiem nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Za chwilę nie będzie co ratować.
Kilka lat temu pałac chciała przejąć jedna z organizacji pozarządowych i utworzyć w nim centrum pomocy dla osób wykluczonych społecznie. Wszystko było na dobrej drodze do czasu, kiedy okazało się, że wobec majątku w Radzimiu pojawiło się roszczenie spadkobierców dawnych właścicieli, czyli rodziny Seydów przebywających w Argentynie.
– W Radzimiu chcieliśmy przejąć dawne pomieszczenia biurowe, i podobnie jak w przypadku dworca, zaadaptować je na mieszkania. Tutaj też się nie udało – mówi burmistrz Głomski.
W powiecie sępoleńskim wielu tej klasy zabytków nie ma. Wygląda na to, że z krótkiej listy ubędzie kolejna pozycja. Mamy przecież na naszym terenie przykłady, kiedy powierzenie zabytków prywatnym inwestorom dało im drugie życie. Skąd się bierze opór państwowych urzędników przed ratowaniem państwowego majątku i naszego wspólnego dziedzictwa?

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...