W cieniu szpitala
powiecie sępoleńskim nie brakuje utalentowanej i zdolnej młodzieży. W ubiegłą środę starosta sępoleński wręczył listy gratulacyjne rodzicom uczniów szkół ponadgimnazjalnych, którzy otrzymali stypendia premiera RP. Na zdjęciu: Aleksandra Reksa, Weronika Domke, Karolina Szyling i Dominika Chylewska wraz z rodzicami. Fot. Robert Lida
Starosta, uprzedzając niewygodne pytania, już na początku obrad wydał oświadczenie, którego spore fragmenty przytoczyliśmy w ubiegłym tygodniu. Zabieg okazał się na tyle skuteczny, że zamknął radnym usta. Cyganek nie ukrywa, że w planach na przyszły rok jest sprzedaż części udziałów w spółce Novum-Med, która prowadzi więcborski szpital.
– Proszę nie mylić pojęć. Jakkolwiek by się działo, powiat nigdy nie sprzeda budynków szpitala. Sprzedaż udziałów jest innym mechanizmem – mówił starosta, wyraźnie poirytowany burzą, która powstała wokół tego tematu.
– Dlaczego od 2011 roku rada powiatu nie była informowana o takich rozmowach z inną spółką medyczną? – pytał radny Edward Maziarz.
– Rozmowy odbywały się z inicjatywy tej drugiej strony. Zarząd nie był ich inicjatorem. Nie poczuwałem się do wywołania tematu. Rada była informowana w ,,Wieloletniej prognozie finansowej powiatu”, że na 2014 rok zapisano w dokumentach sprzedaż udziałów – odpowiedział Tomasz Cyganek.
– Mieliśmy już prezesa Świątkiewicza, który wyprowadził nas w maliny. Przecież ci ludzie nie dadzą nam pieniędzy. Oni myślą, jak je stąd wyciągnąć. Zostawmy to w spokoju. Żadnych dalszych rozmów – kontynuował radny Maziarz, słusznie przypominając czasy Świątkiewicza.
Wówczas akcjonariat szpitalnej spółki był mieszany i o mały włos nie zakończyło się to całkowitym przejęciem szpitala. Spółka Pow-Medica upadła i doszło do absurdalnej sytuacji, w której powiat musiał wykupywać od syndyka własny majątek. Jak widać, nie była to wystarczająca nauczka.
Dosyć niepodziewanie o głos poprosił obecny na sali wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Sępólna, Kazimierz Jagodziński.
– Powiat powinien poznać opinię gmin, które go tworzą. Na każdym kroku szerzy się cwaniactwo. Byłbym ostrożny, panie starosto, w podejmowaniu takich decyzji. Opinia społeczna jest zbulwersowana tymi planami. Dość manipulowano przy szpitalu. Obsługa w Więcborku jest na wysokim poziomie i niech tak zostanie. Liczę na rozwagę i mądrość – mówił Kazimierz Jagodziński.
Zaniepokojeni majstrowaniem przy szpitalu są również pacjenci sępoleńskiej spółki „Doktór”, w której udziały ma spółka Novum-Med.
Radna Iwona Bonecka pytała o ewentualny harmonogram działań zmierzających do sprzedaży udziałów w szpitalnej spółce.
– Najpierw planujemy przygotowanie specyfikacji przetargowej do sprzedaży udziałów. Kolejny rok to przyjęcie odpowiedniej koncepcji przez zarząd. Dalej przedstawienie radzie uchwały intencyjnej i podjęcie uchwały dającej zgodę na sprzedaż. Na razie nie ma o co pytać. To wszystko miałoby się zdarzyć w 2014 roku – odpowiedział starosta.
W ten sposób wracamy do starych grzechów. W przyszłym roku kończy się kadencja obecnej rady powiatu i o tej porze będzie już nowy samorząd powiatowy, który w spadku dostanie decyzję o sprzedaży udziałów. Tak samo poprzednia rada sprezentowała obecnej decyzję o rozbudowie szpitala. Najważniejsze decyzje dla szpitala są podejmowane tuż przed wyborami.
* * *
Niezależnie od formy własności i od tego, co dzieje się w więcborskim szpitalu, pomaga mu stowarzyszenie „Szpital Wspólnym Dobrem”, istniejące od 1995 roku. Prezes stowarzyszenia Danuta Bonk przekazała radnym szczegółowy raport o jego działalności w latach 2009-2012.
– Wszystkie środki, które pozyskujemy z jednego procenta, ze sprzedaży cegiełek czy od sponsorów wydajemy na zakupy sprzętu. Nikt z członków zarządu nie pobiera wynagrodzenia – mówiła prezes Bonk, przedstawiając długą listę wyposażenia i aparatury medycznej, które stowarzyszenie zakupiło dla szpitala. Wartość zakupów w latach 2009-2012 to 202.659,37 zł. Od początku istnienia stowarzyszenia zakupiono sprzęt wartości około 466.000 zł.
W ramach tego punktu porządku obrad wysłuchano informacji o działalności innych związków i stowarzyszeń: Lokalnej Grupy Działania Nasza Krajna, Chojnickiego Banku Żywności, którego członkiem jest powiat sępoleński, Związku Powiatów Polskich i Związku Powiatu Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
* * *
Wprost z próbnych matur na sali obrad pojawili się uczniowie szkół ponadgimnazjalnych - stypendyści premiera, czyli najlepsi z najlepszych
w powiecie: Aleksandra Reksa (LO Więcbork), Weronika Domke (CKZiU Więcbork), Karolina Szyling CKZiU Więcbork) oraz Dominika Chylewska (LO Sępólno) wraz ze swoimi rodzicami. Rodzice otrzymali listy gratulacyjne od starosty jako dowód uznania w wychowaniu młodego pokolenia.
– Już dzisiaj mogę im ustąpić miejsca – żartował radny Kazimierz Fiałkowski.
Listy gratulacyjne otrzymali: Barbara Lemańczyk-Reksa i Adam Reksa, Krzysztofa i Rafał Domke, Wiesława i Władysław Szylingowie oraz Małgorzata i Dariusz Chylewscy.
* * *
W czasie drugiej, uroczystej części sesji rady powiatu dokonano wpisu do Księgi Zasłużonych Powiatu Sępoleńskiego pani Marianny Ringwelskiej z Sośna oraz Janiny Strep-Szymańskiej i Jerzego Szymańskiego z Sępólna. Zmarła Marianna Ringwelska była osobą samotną i nie udało się odnaleźć żadnego członka jej rodziny. W tej sytuacji duplikat wpisu do księgi odebrała wicedyrektor Zespołu Szkół w Sośnie, Anna Buława. Towarzyszył jej sołtys Sośna Józef Barton oraz wnioskodawca wpisu Zygmunt Szulc.
– Duplikat wpisu będzie przechowywany w urzędzie gminy – powiedział nam wójt Sośna, Leszek Stroiński.
Z kolei małżeństwo lekarzy, które leczyło kilka pokoleń mieszkańców Sępólna i robi to nadal, swoje wpisy mogło odebrać osobiście. Towarzyszyli im synowie Wojciech i Adam oraz spore grono przyjaciół.
Janina i Jerzy Szymańscy
Janina Strep-Szymańska urodziła się 9 grudnia 1940r. w Przemyślanach koło Przemyśla. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Pniewach kontynuowała naukę na Akademii Medycznej w Poznaniu (1959-1965 r.). Pan Jerzy Szymański urodził się 6 maja 1938 r. w miejscowości Hornostaje położonej w województwie podlaskim, w powiecie monieckim, w gminie Mońki. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku kontynuował naukę na Akademii Medycznej w Gdańsku (1957-1963 r.) Po ukończeniu studiów oraz zawarciu związku małżeńskiego Pani Janina Strep-Szymańska z Panem Jerzym Szymańskim zamieszkali na stałe w Sępólnie.
Pani dr Janina Strep-Szymańska była stypendystką Wydziału Zdrowia Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Sępólnie. Po ukończeniu studiów na Akademii Medycznej w Poznaniu rozpoczęła swój staż pracy w Szpitalu Powiatowym w Więcborku, który trwał 1,5 roku, oraz pół roku w Szpitalu w Chojnicach. Po odbytym stażu przepracowała 1,5 roku w przychodni w Więcborku, a następnie w Poradni Dziecięcej
w Sępólnie, gdzie była zatrudniona aż do odejścia na emeryturę. Przez okres 5 lat pracowała w Pogotowiu Ratunkowym w Sępólnie. W 1975 r. uzyskała specjalizację I stopnia w zakresie pediatrii. Pani dr Strep-Szymańska była także szefową Poradni Medycyny Szkolnej obejmującą swoją działalnością cały powiat. Nadal pracuje w tej poradni. Za swoją wzorową pracę Pani dr Strep-Szymańska została wyróżniona Odznaką Wzorowego Pracownika Służby Zdrowia.
* * *
Jerzy Szymański rozpoczął swoją pracę zawodową od 01.11.1965 r. w Ośrodku Zdrowia w Pęperzynie, gdzie pracował do 31.08.1966 r. Z dniem 1.09.1966 r. rozpoczął pracę na stanowisku lekarza Przychodni Obwodowej w Sępólnie, gdzie pracował do 2.10.1972 r. W międzyczasie uzyskał specjalizację w zakresie dermatologii. Od 1.07.1973 r. do 1.06.1975 r. był kierownikiem Wydziału Zdrowia Urzędu Powiatowego w Sępólnie. Następnie od dnia 1.07.1976 r. był zatrudniony przez ZOZ w Więcborku na stanowisku kierownika Przychodni Rejonowej w Sępólnie, pełniąc jednocześnie stałe dyżury w szpitalu w Więcborku, a od 1.08.1978 r. w Pogotowiu Ratunkowym pracował jako lekarz i kierownik, aż do odejścia na emeryturę. W ramach zastępstw Pan dr Jerzy Szymański pracował we wszystkich poradniach zdrowia na terenie całego powiatu. W swojej 50-letniej pracy zawodowej Pan dr Szymański został wyróżniony:
- Odznaką Wzorowego Pracownika Służby Zdrowia
- Brązowym Krzyżem Zasługi.
- Złotym Krzyżem Zasługi
* * *
Państwo Szymańscy, będąc już na zasłużonej emeryturze, nadal służą ludziom swoją fachową radą za skromne wynagrodzenie, a często nieodpłatnie. Pani doktor na emeryturze pracowała nadal przez 12 lat w niepełnym wymiarze godzin do czerwca 2009 r. w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej „Doktór” w Sępólnie. Małżeństwo Państwa Szymańskich to profesjonaliści w swoim zawodzie, ona - jako pediatra, on – jako dermatolog. Całe swoje zawodowe życie służyli społeczeństwu, zawsze są gotowi przyjąć osobę chorą, niezależnie od pory dnia, a także w godzinach nocnych. Nieprzypadkowo przez społeczeństwo nazywani są „Judymami”, a w tym dzisiejszym zmaterializowanym świecie potrzeba nam więcej takich „Judymów”. Wierni swojej zasadzie i złożonej przysiędze Hipokratesa zawsze służą ludziom znajdującym się w potrzebie. Władze samorządowe, doceniając Ich poświęcenie i oddanie, uhonorowały małżeństwo Szymańskich w roku 2010 Medalami za Zasługi dla Rozwoju Sępólna, a w roku 2013 Statuetką Św. Wawrzyńca.
Państwo Szymańscy dochowal i się trojga dzieci: syna Wojciecha, syna Adama, córki Bogny oraz czworga wspaniałych wnucząt.
Biorąc pod uwagę postawę i całokształt Ich życia zawodowego, z pełnym przekonaniem można stwierdzić, iż są wzorem godnym do naśladowania.
Marianna Ringwelska
Urodziła się 14 listopada 1893 r. w Konarzynach (powiat kościerski). Pracę nauczycielską rozpoczęła 1 października 1920 r. w Publicznej Szkole Powszechnej w Sośnie. To ona w spartańskich warunkach organizowała od podstaw szkolnictwo po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. W okresie międzywojennym była jedynym nauczycielem uczącym okoliczne dzieci. Jednocześnie kierowała świetlicą wiejską, prowadziła też kółko teatralne. Na skutek działań wojennych budynek szkolny uległ całkowitemu zniszczeniu, zachodziła więc konieczność budowy nowej szkoły. Pani Ringwelska zmobilizowała społeczeństwo do budowy szkoły na gruzach pałacu niemieckiego barona. W 1948 roku na jej wniosek powołany został Społeczny Komitet Budowy Szkoły i wspólnymi siłami władz gromadzkich, powiatowych, wojewódzkich oraz miejscowej ludności wybudowano i oddano do użytku nową szkołę 1 września 1952 r. Szkoła w Sośnie była pierwszą szkołą w powiecie, wybudowaną po II wojnie światowej.
Pani Ringwelska stała na czele tej szkoły do 1953 roku, kiedy to przeszła na zasłużoną emeryturę; choć pracowała jeszcze w niepełnym wymiarze godzin aż do 76 roku życia. Zmarła 13 września 1972 roku. Spoczywa na cmentarzu w Sośnie.
Pani Ringwelska była wybitną osobowością cieszącą się ogromnym autorytetem i szacunkiem. Na trwale zapisała się w pamięci kilku pokoleń, bowiem całe swoje życie poświęciła lokalnej społeczności. Jako osoba samotna interesowała się sytuacją w rodzinach, szczególnie dzieci, których rodzice zginęli w czasie wojny w obozach koncentracyjnych i pomordowanych.
Gmina Sośno była i jest częścią powiatu sępoleńskiego, więc ta pełna poświęcenia społeczna praca Pani Ringwelskiej była również wkładem dla rozwoju powiatu.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.