Zmuda Trzebiatowski wicemistrzem Polski
Kto przybył w sobotę do chojnickiej hali „Centrum”, mógł pomyśleć, że trafił na bokserską galę. Na środku ustawiono ring. Jednak zamiast bokserów walczyło 40 zakutych w ciężkie zbroje rycerzy. To właśnie Chojnice były organizatorem II Halowych Mistrzostw Polski w Walkach Rycerskich. Pierwsza edycja tej imprezy odbyła się rok temu w Toruniu. Wówczas tytuł pierwszego wicemistrza zdobył Andrzej Zmuda Trzebiatowski. Jego finałowa walka z Marcinem Waszkielisem została przerwana w 69 sekundzie ze względu na kontuzję ręki.
Chojnickie mistrzostwa rozgrywano w trzech konkurencjach: miecz długi, miecz i puklerz oraz miecz i tarcza. Zawodnicy walczyli w czterech grupach eliminacyjnych, każdy z każdym. Następnie czterech z poszczególnych grup eliminowało się systemem pucharowym. W ten sposób wyłoniono finalistów. Andrzej Zmuda Trzebiatowski był bezkonkurencyjny w walkach na miecz i puklerz (puklerz to mała tarcza średnicy 30-40 cm z charakterystycznym wybrzuszeniem, w którym znajduje się jej uchwyt). W konkurencji miecz długi Andrzej był trzeci, konkurencji miecz i tarcza zajął dalszą pozycję. W klasyfikacji łącznej czołówka turnieju wyglądała następująco:
1. Marcin Waszkielis (Warszawska Akademia Miecza)
2. Grzegorz Brzeziński (Toruńska Szkoła Fechtunku)
3. Andrzej Zmuda Trzebiatowski (Toruńska Szkoła Fechtunku)
4. Robert Szatecki (Warszawska Akademia Miecza)
5. Mateusz Wnuk Lipiński (Fabryka Świń Malbork)
6. Michał Kozdraś (Fabryka Świń Malbork).
Nad przebiegiem walk czuwało czterech sędziów punktowych. Liczyły się tzw. osadzone ciosy zadane z zauważalną siłą krawędzią tnącą broni. Za pole trafienia uważa się korpus, nogi poza stopami, ręce z wyłączeniem nadgarstka i dłoń.
Andrzej nie był jedynym reprezentantem Dąbrówki na tych mistrzostwach. Sędzią głównym turnieju, a zarazem spikerem był jego brat Aleksander. Funkcję sekretarza pełniła żona Aleksandra - Dominika. Nad wszystkim czuwał senior rodu pan Henryk, który, przypominamy, w młodości był bokserem.
– Chcieliśmy mieszkańcom Chojnic pokazać średniowieczne czasy, ale na sportowo – mówi Aleksander Zmuda Trzebiatowski.
Zobacz zdjęcia
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.