Zwarcie instalacji przyczyną pożaru
Pożar zauważono w poniedziałek, w samo południe. Zgłoszenie jako pierwsi odebrali strażacy z Chojnic, którzy na miejsce skierowali ochotników z Ogorzelin. Później dojechały zastępy z Sępólna, Kamienia i Płocicza. Akcja gaśnicza z udziałem 17 strażaków trwała 3,5 godziny. Właściwie trudno mówić o ogniu. Strażacy walczyli z gęstym dymem, który wydobywał się z części strychowej budynku. Na szczęście była to część szczytowa. Tuż za ścianą zgromadzono 250 ton słomy. Właściciel gospodarstwa zdążył wyprowadzić z budynku 17 sztuk bydła.
Okazało się, że w środku przebywał mężczyzna, który prawdopodobnie chciał sam ratować dobytek. Gęsty dym spowodował jego zasłabnięcie. Na szczęście zdołano go w porę wyciągnąć na zewnątrz. Wezwano karetkę pogotowia i wszystko skończyło się dobrze. Właściciel wstępnie oszacował straty na 20 tysięcy złotych.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.