Spotkanie derbowe pomiędzy Gromem a Kamionką nie wywołało dużego zainteresowania w Więcborku. Garstka kibiców oglądała początek spotkania. Z każdą minutą meczu publiczności przybywało, jednak daleko było do frekwencji sprzed kilku lat. Samo spotkanie mocno rozczarowało, zwłaszcza w pierwszej połowie. Długo zanosiło się na porażkę Gromu, jednak więcborska drużyna ma w swoich szeregach niezmordowanego Krzysztofa Zychlę, który praktycznie sam rozstrzygnął losy spotkania, strzelając dwa gole, a przy trzecim asystując. Porażka dla piłkarzy Kamionki jest bardzo bolesna, gdyż sprawiła, że jako jedyni pozostają w lidze bez zdobyczy punktowej i zamykają ligową tabelę.
Tomasz Aderjahn