W ostatnim spotkaniu w tym roku przed własną publicznością siatkarze Krajny nie bez kłopotów pokonali po pięciosetowej walce młodą drużynę LZS Jastrzębie. Największym pechowcem spotkania był bez wątpienia T. Kriese, który w czwartym secie opuścił parkiet z rozciętą i zakrwawioną ręką. Tydzień wcześniej sępoleńscy siatkarze troszkę sensacyjnie przegrali w wyjazdowym spotkaniu z zamykającymi ligową tabelę Pojezierzem Brzuze.
Tomasz Aderjahn