Sępólno

Gmina gubi porozumienia

Robert Lida, 28 kwiecień 2012, 00:11
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Urząd Miejski w Sępólnie, który szczyci się certyfikatem ISO „ileś tam” ma kłopoty z archiwizacją dokumentów. Nie tak dawno szukano tutaj porozumienia z gminą Sośno, dotyczącego nauki dzieci z Komierowa w Przepałkowie. Porozumienia w sępoleńskim bałaganie nie było. Odszukanie zaś tego dokumentu w archiwum Urzędu Gminy w Sośnie, świetnie funkcjonującego bez idiotycznego ISO, zajęło nam ledwie 10 minut.
Gmina gubi porozumienia

Burmistrz Waldemar Stupałkowski stoi na czele Urząd Miejski w Sępólnie, który ma kłopoty z archiwizacją dokumentów. Fot. Robert Lida

Kilka miesięcy temu mieszkaniec Sępólna, Marek Lewandowski procesujący się z gminą ,wystąpił do urzędu o udostępnienie mu zapisu porozumienia zawartego między Bankiem Gdańskim, parafią w Sępólnie oraz gminą, a dotyczącego budowy parkingu przy kościele. Wnioskujący otrzymał odpowiedź, że takiego pisma w urzędzie nie ma. Tę informację, już przed Sądem Rejonowym w Tucholi, powielali gminni urzędnicy.
To porozumienie w sądowej sprawie miało decydujące znaczenie. Niestety, sąd nie mógł go zobaczyć.
– Nie ma, przepadło, może nie istnieje – broniła się gmina.
W taki razie, jakim cudem redakcja ,,Wiadomości Krajeńskich” jest w posiadaniu kserokopii porozumienia zawartego w dniu 22 września 1993 roku pomiędzy Bankiem Gdańskim SA Oddział w Sępólnie, parafią rzymsko katolicką pw. św. Bartłomieja i urzędem miasta i gminy? W treści dokumentu BG SA zobowiązuje się zbudować parking samochodowy na gruncie stanowiącym własność parafii. Koszty budowy pokrywał bank.
„Parking samochodowy będzie przeznaczony na nieodpłatne parkowanie samochodów pracowników, klientów banku oraz mieszkańców Sępólna. Urząd Miasta i Gminy zobowiązuje się prowadzić prace konserwacyjne i utrzymanie czystości i porządku na przedmiotowym parkingu. Koszty z tym związane pokrywa Urząd Miasta i Gminy” – czytamy w dokumencie podpisanym przez dyrektora Oddziału BG SA Krzysztofa Sucharskiego, główną księgową oddziału Danutę Graban, ks. proboszcza Zenona Skierkę, dyrektora ekonomicznego Diecezji Pelplińskiej ks. infułata Stanisława Grunta oraz burmistrza Stanisława Drozdowskiego i skarbnika gminy Wiesławę Grochowską. Porozumienie spisano w trzech egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron. Jak się okazuje, jedna ze stron gdzieś je zagubiła, a może udaje, że zagubiła. Ostatnio staje się to normą.
Jak już informowaliśmy, sąd oddalił powództwo Marka Lewandowskiego o zapłatę za bezumowne korzystanie z jego prywatnego gruntu zajętego na parking, uznając, że gmina nie korzysta z tego parkingu. Korzystają z niego jej mieszkańcy, ale w takim razie, dlaczego gmina sprząta i konserwuje coś, co do niej nie należy? W ubiegłym tygodniu na zlecenie gminy rozebrano część parkingu, która znajdowała si na terenie posesji Marka Lewandowskiego. Rozebrano murek oporowy i ogrodzenie oraz odbudowano go na właściwej granicy działek. Być może wartość tych prac przekroczy wartość roszczenia Marka Lewandowskiego. Jeśli tak, to mamy do czynienia z wyjątkową niegospodarnością.
 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...