Traktorem po leki do apteki
Była sobie droga
Burmistrz pisze do sołtysa
Na przełomie kwietnia i maja ubiegłego roku Wiesław Mordel zaczął zbieranie podpisów pod petycją dotyczącą odtworzenia drogi. ,,Panie burmistrzu, zwracamy się z uprzejmą prośbą o odnowienie drogi. Droga ta była użytkowana w dobrej wierze przez okolicznych mieszkańców oraz przejezdnych. Istniała ona bardzo długo i niezrozumiała jest dla nas jej likwidacja. Aktualnie wszyscy jej wcześniejsi użytkownicy, szukając drogi na skróty, wydeptują ścieżki prowadzące przez prywatne pola i uprawy innych mieszkańców. Doprowadza to do trwałych szkód w uprawach. Naszym zdaniem w związku, iż wyżej wymieniona droga istnieje od ponad 30 lat (jest ona również zaznaczona na mapkach), zlikwidowana została ona bez podstaw prawnych oraz przez osobę do tego nieupoważnioną. Droga ta służyła rolnikom i różnym firmom usługowym i transportowym. W związku z powyższym prosimy o zainteresowanie się tym istotnym problemem i skuteczną interwencję” - czytamy w petycji adresowanej do burmistrza Kamienia. Pod dokumentem podpisało się kilku mieszkańców oraz sołtys Płocicza, dyrektor ZGK, naczelnik Urzędu Pocztowego oraz komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej. To bardzo poważna lista osób i instytucji, których nie można ignorować. – Pragnę nadmienić, że nigdy nie otrzymałem odpowiedzi na powyższą petycję – mówi w rozmowie z nami Wiesław Mordel. – Odpowiedź została sporządzona, ale w związku z tym, iż w petycji nie określono osoby do kontaktu, skierowaliśmy ją do sołtysa Płocicza – mówi burmistrz Kamienia.
,,Informuję, że umownie wykorzystywana droga znajdowała się na terenie, który w całości stanowi własność prywatną i jest to grunt rolny. Właściciel nie wyraził zgody na jej przywrócenie. Zlikwidował zwyczajowo używaną drogę znajdującą się na jego nieruchomości, gdyż ma pełne prawo do dysponowania gruntami będącymi jego własnością. Na aktualnych mapach będących w zasobach starostwa powiatowego nie istnieje geodezyjnie wytyczona oddzielna nieruchomość, stanowiąca drogę. W związku z powyższym omawiana droga pewnie nigdy nie istniała, natomiast kopia mapy będąca załącznikiem petycji jest nieaktualna” - czytamy w odpowiedzi burmistrza Kamienia. – O ustanowienie służebności przejścia i przejazdu można wystąpić do sądu na drodze cywilnej. Gmina Kamień nie ma podstaw prawnych do tworzenia drogi na gruntach będących własnością prywatną, gdyż wszyscy mieszkańcy omawianego terenu mają dojazd do swoich nieruchomości – nadmienia Wojciech Głomski.
Amfibią do cywilizacji
To prawda. Wszyscy mieszkańcy mają dojazd do swoich domów i gospodarstw. Do ich nieruchomości wiedzie inna, znacznie dłuższa droga. Takie rozwiązanie nie może się podobać okolicznym rolnikom przyzwyczajonym do wygód związanych z użytkowaniem starej, zaoranej drogi. – Pokonywanie dłuższej odległości nie stanowiłoby dla nas wielkiego problemu, gdyby ta droga po opadach i roztopach była przejezdna. Dzisiaj mam zamiar jechać do miasta po leki do apteki. Muszę jechać traktorem – mówi Wiesław Mordel. Jego rozgoryczenie jest zrozumiałe, gdy spogląda się na gigantyczne koleiny błotne uniemożliwiające ruch samochodów i normalne poruszanie. W ubiegły czwartek udaliśmy się na miejsce. Nasza wizyta zbiegła się w czasie z przyjazdem inkasenta z Enei. Mężczyzna pokonujący dziennie setki kilometrów wysiadł z samochodu i rozłożył ręce. – Dalej nie pojadę, bo dalej jechać się nie da – stwierdził zdumiony. Ta scena wymownie obrazuje sytuację. – Robimy co możemy. Każdego roku wysypujemy tam masę tłucznia. Słyszałem już zarzuty pod swoim adresem, że całe kruszywo, jakie posiadamy, trafia do Płocicza – usprawiedliwia się burmistrz Kamienia Wojciech Głomski.
Mimo wszystko gmina angażuje zbyt mało sił i środków. Można się o tym przekonać jadąc do Płocicza. Dla mieszkańców wybudowania nie ma ważniejszej kwestii niż stan dróg gruntowych prowadzących do ich domów. O tym burmistrz i jego pracownicy muszą pamiętać.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.