RSS Artykuły

Derbowe spotkania młodzieży
Rozgrywki młodzieżowe rozpoczęły się na dobre. W miniony weekend wszystkie drużyny zagrały swoje pierwsze spotkania.
Tomasz Aderjahn
Gryf jednak lepszy
Niestety, nie był to udany weekend dla naszych drużyn, występujących w rozgrywkach A-klasy. Wszystkie solidarnie poległy. Zdecydowanie najwięcej emocji towarzyszyło zawodom w Sicienku, gdzie spotkały się dwie drużyny dotąd niepokonane. Emocji jednak nie było za dużo, a drużyna z Sicienka pewnie wygrała. Wysokiej porażki na własnym boisku doznała Kamionka. W spotkaniu outsiderów ligowych, minimalnie lepsza od Biomasy okazała się drużyna z Osielska.
Tomasz Aderjahn
Zabrakło kilkudziesięciu sekund
Krajna rozegrała najlepszy mecz w niedawno rozpoczętym sezonie. Niestety, do szczęścia zabrakło kilkudziesięciu sekund. Ostatnia bramka dla gości padła w doliczonym czasie gry. Pomimo tak mocno przetrzebionego składu, uzupełnionego piłkarzami drugiej drużyny, wszyscy piłkarze zagrali z wielkim poświęceniem i ogromną wolą walki. Lider rozgrywek IV ligi przyjechał do Sępólna bardzo pewny końcowego sukcesu. Natrafił jednak na zdeterminowaną drużynę Krajny i sensacyjny wynik był bardzo blisko. Spotkania nie oglądał trener M. Lipiński, który kilka dni wcześniej przeszedł operację rekonstrukcji wiązadeł, a w meczu z Pogonią zastępował go na ławce trenerskiej S. Kosmela.
Tomasz Aderjahn
Dożynki Powiatowo-Gminne w Sośnie
Takich tłumów, jakie pojawiły się w niedzielę w Sośnie, nie pamiętają nawet najstarsi górale z Łąk Mazurskich. Dożynki powiatowo-gminne, które zgromadziły rzesze rolników i oficjeli, były okazją do podzięki za tegoroczne plony i pretekstem do wspaniałej zabawy. Wójt Leszek Stroiński i starosta Tomasz Cyganek próbowali sprawiedliwie podzielić chleb wypieczony z tegorocznego ziarna.
Robert Środecki
Bez pracy nie ma kołaczy
Sołectwo Puszcza było gospodarzem tegorocznych dożynek gminnych w gminie Więcbork. Na szczęście obyło się bez polityki. Było za to wielkie ucztowanie i zabawa do rana. W przededniu wyborów parlamentarnych obawialiśmy się najazdu rozmaitych kandydatów, którzy wykorzystują podobne imprezy do własnej kampanii. Na szczęście w Puszczy nic takiego się nie wydarzyło.
Robert Lida
A wrzesień był tak piękny tego roku… (2)
Wczesnym rankiem pierwszego dnia września granicę spowiła gęsta mgła. W związku z tym wroga przeważnie najpierw słyszano, a dopiero później widziano. Rozlane przez naturę mleko z jednej strony sprzyjało Polakom (ograniczało aktywność lotnictwa i artylerii), ale z drugiej - wprowadzało większą nerwowość i nie pozwalało ocenić rzetelnie, jakimi siłami atakuje nieprzyjaciel. Gdy słońce wzeszło wyżej mgła rozeszła się, ale nerwowość nie opuściła walczących. Dużo krwi musiało jeszcze upłynąć, zanim poborowi stali się prawdziwymi żołnierzami. Póki co - powtórzę to raz jeszcze - wszem i wobec królowały nerwy.
Łukasz Jakubowski
Na poboczu: Poetyckie Pobocza 2011
Więcbork. Pełna uścisków i przyjacielskich powitań była inauguracja tegorocznych VIII Międzynarodowych Spotkań Poetyckich ,,Pobocza 2011”. Uroczyste otwarcie festiwalu z udziałem władz samorządowych i sponsorów odbyło się w sali krajeńskiej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Więcborku. Było to na co wszyscy czekali – recytacja wierszy i koncert piosenki poetyckiej. Sępólno. W piątek poeci goszczący na tegorocznych Poboczach zaprezentowali się publiczności na sępoleńskim molo. Wieczór z wierszem zdominował slam poetycki.
Robert Środecki, Izabela Zielkowska
„Pionierów poznaje się po strzałach w plecy”
Dwadzieścia lat temu dr Dariusz Jałocha przecierał w Sępólnie szlak medycynie rodzinnej. Założył pierwszy niepubliczny zakład diagnostyczno-leczniczy. Przedsięwzięcie na tamten czas duże, ale i aprobata najrozmaitszych środowisk była niemała. Teraz wszystko się zmieniło. Jałocha popadł w niełaskę burmistrza Sępólna, który postawił na kompletnie nieznanego człowieka ze Szczecinka. A że władza może wszystko, zwłaszcza ta "spokrewniona" z Platformą Obywatelską, dr Dariusz Jałocha i tysiące jego pacjentów przekonali się szybko.
Piotr Pankanin
Wójt nie chce tworzyć precedensów
– Przez tyle lat autobus zatrzymywał się koło domu sołtysa i było dobrze. Nikomu to nie przeszkadzało. Zmienił się kierowca i nagle to jest niemożliwe. Teraz nasze dzieci muszą dochodzić do asfaltu, gdzie jest niebezpiecznie – skarży się mieszkanka Zielonki.
Robert Lida
Komierowo – wieś niepokorna
Komierowo nie poddało się woli radnych, rodzice dalej posyłają dzieci do szkoły w Przepałkowie. Teraz we wsi rozgorzała wojna o przedszkole. Może wreszcie władza przyjrzy się dokładniej sytuacji na wsi i weźmie się za infrastrukturę wiejską? Mieszkańcy są pewni, że zwycięży rozsądek, czyli oni.
Robert Lida