RSS Kategoria: Historia

Pocztą w obywatela
Urząd nie jest dla obywatela, to obywatel jest dla urzędu. Praktykujących wyznawców tego poglądu spotkał chyba każdy z nas, interesantów. A jak bywało w przeszłości? Czy w dwudziestoleciu międzywojennym pracownicy szeroko rozumianego sektora usług byli na bakier z kindersztubą?
Łukasz Jakubowski
Wspomnienia Alfreda. Część II
ALFRED SZUCA (pseudonim partyzancki ,,Wąż”) urodził się w dniu 28 lutego 1916 roku w Karsinie. Młodość, w tym okupację, spędził w Grudziądzu. Po wojnie zamieszkał w Gdyni. Odszedł na emeryturę po pracy w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Gdyni, gdzie pełnił funkcję kierownika Wydziału Przemysłu i Handlu. Zmarł 4 listopada 1986 roku i jest pochowany w Gdyni. Rękopis wspomnień Alfreda Szucy pochodzi od jego siostry – Anieli Rajca-Wolskiej (Nela), zmarłej w 2007 r. i pochowanej w Czersku.
Aniela Rajca-Wolska
Wspomnienia Alfreda. Część I
W dzisiejszym numerze prezentujemy część I wspomnień Alfreda Szucy. ALFRED SZUCA (pseudonim partyzancki ,,Wąż”) urodził się 28 lutego 1916 roku w Karsinie. Młodość, w tym okupację, spędził w Grudziądzu. Po wojnie zamieszkał w Gdyni. Odszedł na emeryturę po pracy w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Gdyni, gdzie pełnił funkcję kierownika Wydziału Przemysłu i Handlu. Zmarł 4 listopada 1986 roku i jest pochowany w Gdyni. Rękopis wspomnień Alfreda Szucy pochodzi od jego siostry – Anieli Rajcy-Wolskiej (Nela), zmarłej w 2007 r. i pochowanej w Czersku.
Aniela Rajca-Wolska
70. rocznica wyzwolenia terenów powiatu sępoleńskiego
Pod koniec 1944 roku armia radziecka wraz z I Armią Wojska Polskiego zbliżały się coraz szybciej do granic województwa pomorskiego i zarazem powiatu sępoleńskiego. Niemieccy mieszkańcy powiatu w czwartym kwartale 1944 r. przygotowywali się do ucieczki. Ostateczną decyzję o ewakuacji podejmował kreisleiter (starosta) Seibert.
Tomasz Fiałkowski
Lekarz, który się śmierci nie kłaniał. Część III
– Kościół to była możliwość wolności, poza obrębem kościoła nic dobrego nie mogło nas spotkać.- stwierdził w swoich zeznaniach Edward Kowalski. Jednak to życie pisze najlepsze scenariusze. No bo kto by pomyślał, że umęczeni mieszkańcy powstańczej Warszawy chwilę wytchnienia odnajdą właśnie w murach świątyni?
Łukasz Jakubowski
Lekarz, który się śmierci nie kłaniał. Część II
Piekło walki i beznadziejna męka znoszonych do piwnic rannych ucichała na sali operacyjnej, tu nie było miejsca na nic, poza wielkim wysiłkiem osiągniętym skupieniem. Nie myślano o nalocie i barykadach, tylko o tym, co dzieje się w obrębie pola operacyjnego, otwartego brzucha czy klatki piersiowej. Praca była tym trudniejsza, że cały zespół lekarski wiedział, że ranni następni czekają.
Łukasz Jakubowski
Lekarz, który się śmierci nie kłaniał. Część I
Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie, projekcja filmu „Miasto 44”. Sala kinowa pęka w szwach. Z ekranu wieje wojenną grozą, niektórzy widzowie ocierają łzy. I oto jest ta scena - ta, o której kinomani będą później tak dyskutować. Na ulicy Kilińskiego w Warszawie eksploduje zdobyczny czołg - pułapka, zabijając kilkaset osób. Oczywiście wciśnięci w fotel widzowie tego nie wiedzą, ale wtedy, w 1944 roku, o życie rannych w wybuchu walczył powstańczy lekarz rodem z Sępólna, profesor Edward Kowalski.
Łukasz Jakubowski
Stać nad grobem własnych dzieci… pustka minionego czasu
Stefania Wieczorek tuż po II wojnie światowej przyjechała do Płocicza z Radomia, gdzie spędziła dzieciństwo i młodość oraz wyszła tam za mąż za Antoniego. Urodziła pięcioro dzieci. Wraz z mężem prowadziła gospodarstwo rolne. Bardzo mocno przeżyła śmierć wszystkich swoich dzieci i męża. Uwielbia przyrodę, kwiaty i swoją szynszylę. Pomimo sędziwego wieku, wiosnę i lato spędza w przydomowym ogrodzie. Gdy jest zimno, słucha radia, śledząc najważniejsze wydarzenia polityczne. Zawsze uśmiechnięta, nie żali się na swoje życie, mimo tego że wzrok i słuch już nie ten. W Wigilię obchodziła 105. urodziny.
Jacek Grabowski
Symbolika pomnika Chrystusa Króla
Po 76 latach ponownie w Sępólnie odsłonięto pomnik Chrystusa Króla. Ma on swoją symbolikę, którą warto przybliżyć wszystkim, niezależnie od tego, czy wspierali tę inicjatywę, czy też nie.
Tomasz Fiałkowski
Ciężka praca i suchy kawałek chleba receptą na długowieczność
Gdy miała dwanaście lat, zmarła jej mama, tata ożenił się po raz drugi. Po pewnym czasie zabrakło dla niej miejsca w rodzinnym domu i poszła na służbę do obcych ludzi. Gdy wyszła za mąż, nie nacieszyła się tym szczęściem zbyt długo, gdyż jej mąż nie powrócił z wojny na łono rodziny. Musiała ciężko pracować na kolei, aby jej dzieciom niczego nie brakowało. W tym roku skończyła sto lat. Jest cicha, skromna jak wiosna. Zawsze blisko Boga i zawsze blisko ludzi. Ciężka praca i suchy kawałek chleba - to jej recepta na długie życie.
Jacek Grabowski