Źle się zaczął rok 1914. A co gorsza, jak się źle zaczął, tak nie miał zamiaru się zmieniać. Z miesiąca na miesiąc zbierał coraz krwawsze żniwo. I mimo że się chciało, zapomnieć o nim było nie sposób.
W latach staropolskich (XVI-XVIII w.) stół wigilijny nieco odbiegał swoim wyglądem od dzisiejszego. Przede wszystkim dominowały potrawy postne. Wówczas post obowiązywał w Adwencie oraz w okresie przedwielkanocnym. Poza tym w wigilie większych i mniejszych świąt kościelnych oraz w środy, piątki i soboty. A więc post przypadał prawie na połowę kalendarzowego roku.
Po kolacji dzieci zmówiły wspólnie modlitwę i zaśpiewały „Wszystkie nasze dzienne sprawy”, po czym rozeszły się do pokojów. Czy to scena
z internatu szkoły katolickiej? Nie, z przedwojennej wycieczki szkolnej.
Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Tegoroczne wakacje stały się już przeszłością, wypada więc zamknąć i nasz wakacyjno-wycieczkowy cykl. Na sam koniec proponuję kilka uczniowskich relacji z pobytów w Wielkopolsce. Tradycyjnie podajemy je w oryginale, nie ingerując w styl i pisownię, usuwając jedynie fragmenty niewiele wnoszące do narracji. Zaczynamy od pracy Agnieszki Chmiel.
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący patriota, żołnierz ZWZ - Armii Krajowej oraz Żołnierz Wyklęty, członek I Krajowej Komisji NSZZ Solidarność, nauczyciel i wychowawca młodzieży, sportowiec, harcerz i wioślarz, publicysta. Urodził się 16 sierpnia 1923 roku w Barcinie w powiecie żnińskim.
W ubiegłą niedzielę minęła kolejna rocznica wybuchu II wojny światowej. 74 lata temu Hitler bez wypowiedzenia zaatakował Polskę. To samo uczynił Stalin 17 września 1939 r. Wydarzenia te były kolejnym etapem realizowanego planu, który został zatwierdzony tzw. paktem Ribbentrop - Mołotow z 23 sierpnia 1939 r.
Już w latach 30 XX wieku zradykalizowały się działania mniejszości niemieckiej, która jawnie okazywała niechęć Polakom. Poniżej przedstawiamy przykłady wrogiej działalności Niemców na terenie powiatu sępoleńskiego. Prezentujemy także działania Polaków, którzy swoją patriotyczną postawą okazywali umiłowanie i przywiązanie do ojczyzny.
26 sierpnia 2013 r. w Inowrocławiu zmarł Jan Kaczmarek, współtwórca i wieloletni dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży w Sępólnie.
Wkraczanie w dorosłe życie Ireny Hoppe z Kamienia nie było łatwe. Wychowała się w Płociczu. Wojna zabrała jej sześć lat dzieciństwa. Nigdy jednak nie pozwoliła sobie na strach. Mając kilkanaście lat była pracowita i odważna, dlatego przeżyła najtrudniejszy w życiu okres. Gdy skończyła 18 lat miała już za sobą bagaż doświadczeń czasów okupacji. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że to nie wróg zabierze jej syna i męża.
Ponieważ wojna z Niemcami zbliżała się wielkimi krokami, dzieci z Lubczy postanowiły dorzucić się armii do samolotu. Pytanie tylko po co, skoro Polska - wedle słów polityków i treści artykułów prasowych - była wręcz skazana na zwycięstwo?
W Gdyni dzieci weszły na pokład statku, który właśnie przybył z Indii z ładunkiem ryżu, i którego załogę stanowili przemili Hindusi, częstujący krajeńskich gości rodzynkami oraz egzotycznymi owocami. Było to tylko jedna z wielu atrakcji szkolnej wycieczki nad morze, zorganizowanej w 1930 roku.
Monumentalną, rozłożoną na 65 hektarach Powszechną Wystawę Krajową w Poznaniu obejrzało w 1929 roku blisko 4,5 mln ludzi. Wśród nich była bardzo liczna, bo aż 220-osobowa reprezentacja szkół powiatu sępoleńskiego. Do przewiezienia tak dużej liczby zwiedzających potrzeba było aż 5 wagonów kolejowych. Jak wyglądała ta niezwykła wycieczka?