RSS Kategoria: Historia

Trudne początki w powiecie sępoleńskim – 1945 r.  (cz. II)
Oswobodzenie powiatu sępoleńskiego w styczniu i lutym 1945 r. oznaczało dla mieszkańców tego terenu zakończenie działań wojennych i dawało nadzieję na lepsze jutro. Jednak rzeczywistość powojenna ukazała cały ogrom tragedii ludzkiej. Oprócz trudnej sytuacji osobistej dochodziło do wielu innych wydarzeń, które powodowały zmianę nastawienia społeczeństwa do nowej powojennej rzeczywistości, a przede wszystkim władzy ludowej.
Tomasz Fiałkowski
Brałem udział w Kongresie Berlińskim
6 marca 1938 roku w Berlinie odbył się I Kongres Związku Polaków w Niemczech. Od tej patriotycznej manifestacji minęło 75 lat. Pan Alfons Tomke z Zakrzewa był naocznym świadkiem tamtych wydarzeń. Jako 19-latek brał udział w kongresie. Po upływie 75 lat wrażeniami z tego wydarzenia podzielił się z naszą redakcją.
Robert Środecki
Trudne początki w powiecie sępoleńskim – 1945 r. (cz. I).
Wyswobodzenie powiatu sępoleńskiego w styczniu i lutym 1945 r. oznaczało dla mieszkańców tego terenu zakończenie działań wojennych i dawało nadzieję na lepsze jutro. Radość, jaka zapadła w ich sercach, była ogromna. Jednak rzeczywistość powojenna ukazała cały ogrom tragedii ludzkiej. Wiele rodzin opłakiwało stratę bliskich zabitych lub zaginionych na frontach II wojny światowej. Niektórzy oczekiwali wiadomości o członkach rodziny, którzy przebywali w obozach pracy lub obozach koncentracyjnych. Znaczna część mieszkańców w latach okupacji utraciła częściowo lub w całości swój dobytek. Wielu mieszkańców powróciło z wojny z ranami, które trzeba było leczyć jeszcze długo po wojnie.
Tomasz Fiałkowski
I tak ma być i basta!
Jeszcze nie zaczęły się prace przy odtwarzaniu (nie można bowiem mówić tu o odbudowie) Pomnika Wdzięczności Chrystusa Króla w Sępólnie Krajeńskim, a już – używając terminologii zaczerpniętej z „Wiadomości Krajeńskich” - znany sępoleński historyk i znawca krajeńskich dziejów, znany przede wszystkim z tego, że wszędzie i zawsze znajdzie pretekst do otwarcia puszki Pandory, wkroczył do akcji.
Adam Kapłon
Życiorysy rodziny Seydów
W czwartek (27 czerwca 2013 r.) Rada Miejska Kamienia podjęła uchwałę w sprawie nadania honorowego obywatelstwa Zygmuntowi, Stefanii, Krzysztofowi oraz Tadeuszowi Seydom, dawnym mieszkańcom majątku w Radzimiu. W tak doniosłej chwili przypominamy ich życiorysy.
Aleksander Atamański
Jak to z 3 maja bywało
Wszyscy wiedzą, że to dzień wolny od pracy. Większość wie również, dlaczego tak jest. Jednak tylko nieliczni znają historię samego święta. Przeczytajcie więc, jak 3 maja świętowano kiedyś, zwłaszcza u nas, i dołączcie do grupy wtajemniczonych.
Łukasz Jakubowski
Mimo przeciwności losu wychodziłam cało z każdej opresji (cz. II)
Helena Piesik jako najstarsza z rodzeństwa podczas wojny musiała bardzo ciężko pracować, aby przetrwać wojenną zawieruchę. Mimo przeciwności losu z każdej opresji wychodziła bez szwanku. Sama wychowywała syna. W grudniu skończyła dziewięćdziesiąt lat, ale nadal jest radosną i serdeczną kobietą.
Jacek Grabowski
Mimo przeciwności losu wychodziłam cało z każdej opresji (cz. I)
Helena Piesik jako najstarsza z rodzeństwa podczas wojny musiała bardzo ciężko pracować, aby przetrwać wojenną zawieruchę. Mimo przeciwności losu, z każdej opresji wychodziła bez szwanku. Sama wychowywała syna. Pani Helena w grudniu skończyła dziewięćdziesiąt lat i nadal jest radosnym, wesołym człowiekiem.
Jacek Grabowski
Wszyscy ludzie Kotarbińskiego
Niemały wysiłek włożony w stworzenie i prowadzenie liceum w Sępólnie z pewnością się opłacił. Szkoła do dnia dzisiejszego odcisnęła swe piętno na sporej, bo już przeszło 4-tysięcznej armii absolwentów. W ciągu 60 lat istnienia (do 2005 roku) mury liceum w Sępólnie opuściło 3173 uczniów: 2052 dziewczęta oraz 1121 chłopców. Co się z nimi dalej działo i dzieje?
Łukasz Jakubowski
Organizacje i grupy niepodległościowe w powiecie sępoleńskim (cz. IV)
W dzisiejszej części prezentujemy kolejne wydarzenia, jakie miały miejsce w pierwszych kilku latach po zakończeniu wojny. Należy zauważyć, iż w niektórych przypadkach dochodziło nie tylko do walk z ówczesną władzą i funkcjonariuszami UB, ale także do zwykłych napadów rabunkowych, co powodowało strach miejscowej ludności.
Tomasz Fiałkowski