Skąd się biorą ludzie wielcy? Najczęściej z prowincji inspirującej do wielkich dokonań, do pomnażania dorobku naukowego, heroizmu i tak cennego dzisiaj patriotyzmu. Za chwilę, kiedy umilkną głośne wspomnienia czynów powstańczych warszawiaków walczących w powstaniu warszawskim, po raz kolejny wróci pamięć o barbarzyństwie Niemców napadających na Polskę. Druga wojna światowa miała wielu bohaterów, którzy niezwykłymi czynami przeciwstawiali się niemieckiej nawałnicy. Jednym z nich był pochodzący z pobliskiego Wiskitna Tadeusz Ziółkowski. Kapitana żeglugi wielkiej, komandora pilotów portu gdańskiego, ,,Pierwszego żeglarza Rzeczypospolitej”, pierwszego kapitana statku szkolnego ,,LWÓW” wspomina się na Wybrzeżu do dzisiaj. Przed jego popiersiem na Targu Rybnym oraz olbrzymim głazem ozdabiającym nabrzeże jego imienia w Porcie Gdańskim w zadumie przystają turyści. Tyle lat, a o bohaterze z Wiskitna ciągle się mówi i... pisze.
Ewa Czerwińska