RSS Artykuły

A wrzesień był tak piękny tego roku… (1)
Płk. Jaklicz ze Sztabu Generalnego na stwierdzenie płk. Szostaka „Będzie wojna”, odpowiedział po żołniersku i z wyraźnym zdenerwowaniem: „Ale pan sobie zdaje sprawę, że dostaniemy w dupę!”. Temat rozmowy dwóch oficerów i towarzyszące mu emocje oddają doskonale nastrój panujący w kraju latem 1939 roku. Cały naród bowiem zastanawiał się, czy wybuchnie wojna, a jeśli tak, to kto komu zasadzi kopa w tyłek. Dyskutowano o tym w sklepach i na ulicach, w dzień i w nocy, przy wódce i przy kawie. Jednym słowem - sytuacja jak po zeszłorocznej katastrofie smoleńskiej, gdy Polska żyła wyłącznie tym. I tylko co niektóre dzieci martwiły się wtedy, przed 72 laty, że zbliża się nowy rok szkolny.
Łukasz Jakubowski
Nokaut w doliczonym czasie
W derbach A-klasy, rozegranych w Kamieniu, garstka kibiców z pewnością nie mogła się nudzić. Ciekawa była zwłaszcza pierwsza połowa ze sporą ilością bramek i akcji z obu stron. Niestety, w drugiej odsłonie piłkarze obu drużyny często faulowali. W 91. min przy remisie 3:3 mało kto wierzył, że goście są w stanie strzelić jeszcze dwie bramki. Znakomity finisz Gromu sprawił, że z kompletem punktów przewodzi on ligowej tabeli. Wysokiej porażki w konfrontacji z beniaminkiem doznała drużyna Biomasy.
Tomasz Aderjahn
Pierwsze dwa punkty Krajny
Kilka dni bardzo ciężkich mieli piłkarze Krajny. W środę wyjechali do Gniewkowa, gdzie zmierzyli się z niespodziewanym liderem IV ligi Unią, by w sobotę podejmować również niespodziewanego wicelidera rozgrywek Pomorzanina Toruń. W obu spotkaniach drużyna sępoleńska zremisowała 1:1, zdobywając pierwsze dwa punkty. Nie są one jednak zbyt optymistyczne, gdyż plasują piłkarzy Krajny w dolnych rejonach tabeli. Na domiar złego w sobotę kontuzji nogi nabawił się R. Lica, który prosto z boiska trafił karetką do szpitala.
Tomasz Aderjahn
Pożegnaliśmy  dyrektor  Ewę  Ślewicką
W piątek po długiej i ciężkiej chorobie zmarła Ewa Ślewicka, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Sępólnie. Jej pogrzeb odbył się w poniedziałek. Żegnało ją środowisko nauczycielskie, samorządowcy oraz uczniowie.
Robert Lida
Ruszyła  rozbudowa
W Kamieniu pełną parą ruszyła rozbudowa budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Prace budowlane będą polegały na dobudowaniu do istniejących obiektów pomieszczenia służącego do zabawy dla dzieci. Inwestycję wymusiła ciasnota panująca w przedszkolu samorządowym.
Robert Środecki
Rzeka  ma  łączyć,  a  nie  dzielić
W minioną sobotę Samorządy Mieszkańców numer 1 i 2 w Sępólnie po raz pierwszy bawiły się razem. W ramach poszukiwań złotego środka na miejsce I wspólnego pikniku rodzinnego wybrano molo spacerowe. Na budowę mostu porozumienia przyzwolenie wydała też dobra pogoda.
Iwona Zielkowska
Toruń  nagra  demo
W niedzielne popołudnie w Lasku Miejskim w Więcborku odbył się II Wojewódzki Festiwal Piosenki Folklorystycznej i Biesiadnej Osób Niepełnosprawnych w Więcborku. Spośród dziewięciu środowiskowych domów samopomocy i domów pomocy społecznej nagrodę główną wyśpiewali podopieczni ŚDS w Toruniu.
Jacek Grabowski
Potentat,  co  się  kryzysów  nie  lęka
Zaczynał w więcborskim Towimorze w dziale zaopatrzenia. Sukcesywnie wspinał się po szczeblach zawodowej kariery, ratując zakład przed upadłością. Zachodzące zmiany sprawiły, że musiał opuścić miejsce pracy, w którym spędził 17 lat. Postanowił skorzystać z rad przyjaciół i założył własną firmę. Dziś jest europejskim potentatem w produkcji elementów złącznych hydrauliki siłowej. Zdaje sobie sprawę z własnej wartości, dlatego o przyszłość firmy jest spokojny. Twierdzi, że kryzys ekonomiczny był dla niego bodźcem do rozwoju zakładu. O historii Bemixu z jego właścicielem Benedyktem Mieszczakiem rozmawia Robert Środecki.
Robert Środecki
Wysokiej  stuknęło  500  lat
Trudno uwierzyć, że Wysoka Krajeńska, urokliwa wieś usytuowana na krańcach gminy Sępólno, ma już 500 lat. W sobotę na placu przy świetlicy wiejskiej odbędą się uroczystości jubileuszowe. Organizatorzy, którzy zapowiadają moc atrakcji, liczą na zadowalającą frekwencje i znakomitą pogodę.
Robert Środecki
Piknik  pod  dzwonnicą
W sobotę mieszkańcy Orzełka biesiadowali na centralnym placu swojej wsi. Impreza miała bardziej charakter spotkania rodzinnego niż festynu.
Robert Lida